[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- A może zerknÄ…Å‚byÅ› na mapÄ™ - spytaÅ‚em Jacka.- Podebrać foka! - odpowiedziaÅ‚ nasz sternik.Jako szotman, czyli po prostu tengorszy, tylko od obsÅ‚ugi żagli wedle sternikowego rozkazu, odpowiedziaÅ‚em potulnie:- Tak jest.Wybrać foka.- Wystarczy - skinÄ…Å‚ Å‚askawie gÅ‚owÄ… dowódca i dodaÅ‚ uprzejmie: - Iii z mapÄ…! Toż tÄ…rynnÄ….- splunÄ…Å‚ za burtÄ™.Oj nie lubiÄ™, jak ktoÅ› tak pogardliwie traktuje Wielkie Jeziora! ZwÅ‚aszcza, gdy jest nanich pierwszy raz! No, poczekaj! - pomyÅ›laÅ‚em.- Tym korytem dopÅ‚yniemy jak po sznurku! - ciÄ…gnÄ…Å‚ nasz nieustraszony sternik,pewnie dlatego taki odważny, bo wiaÅ‚a zaledwie mocna dwójka w skali Beauforta (dlażeglarzy to tyle, co kichniÄ™cie zasmarkanego kotka).- Na sznurku można też wisieć - szepnÄ…Å‚em.- Co wujek mówi?- Nic, nic.Pytam tylko ZosiÄ™ kiedy Å›niadanie.I tak pÅ‚ynÄ™liÅ›my sobie leniwie.%7Å‚eby nie rozleniwić siÄ™ do koÅ„ca poprosiÅ‚em ZoÅ›kÄ™:- Może zajrzaÅ‚abyÅ› do przewodnika po Wielkich Jeziorach i odczytaÅ‚a nam cociekawsze fragmenty z historii Rynu? WypadaÅ‚oby wiedzieć choć trochÄ™ o miasteczku, któredaÅ‚o nazwÄ™ jezioru co przed nami? Poza tym martwi mnie myÅ›l, że czcigodny przodek panaAzbijewicza byÅ‚ jednym z jego Å‚upieżców.Może szczypta wiedzy o biednej mieÅ›cinieuspokoi mnie?Cichy jÄ™k Å›wiadczyÅ‚, że ZoÅ›ka nie podziela mego zdania.Ale po chwili już sÅ‚yszaÅ‚em:- Miasteczko mazurskie Ryn siÄ™ga poczÄ…tkami swych dziejów okresu najbardziejzaciÄ™tych walk miÄ™dzy Krzyżakami a Litwinami, czasów, gdy Zakon przeżywaÅ‚ pod rzÄ…damiWinricha von Kniprodego chwile najwyższej potÄ™gi.BudowÄ™ zamku w Rynie rozpoczÄ™to w1376 roku.W rok pózniej goÅ›cili tu Krzyżacy księżnÄ™ AnnÄ™, żonÄ™ ksiÄ™cia Witolda, któryzbiegÅ‚ do Zakonu, bojÄ…c siÄ™, że skoÅ„czy tragicznie, jak jego ojciec, Kiejstut.- Witold pod rÄ™kÄ™ z wielkim mistrzem! - zawrzasnÄ…Å‚ od steru Jacek.PogroziÅ‚em mu pięściÄ…, na co niewzruszenie odparÅ‚:- Czyż nie można podziwiać naszej historii?- To ja może tylko co ciekawsze.bo tu piszÄ…, że Ryn straciÅ‚ na znaczeniu?.-bÅ‚agalnie spojrzaÅ‚a na mnie Zosia.- Niech bÄ™dzie - zaÅ›miaÅ‚em siÄ™ Å‚askawie.- W latach 1412-1420 byÅ‚a tu huta żelaza, a mÅ‚yn zamkowy, równy mu wiekiem,zasilaÅ‚ kanaÅ‚ dÅ‚ugoÅ›ci 175 metrów, częściowo obmurowany i ukryty pod ziemiÄ… - istne cackoinżynierii.Przy drodze do OrÅ‚a wzniesiono sztuczny pagórek, wysoki na 5 metrów, 90metrów obwodu u podstawy, 41 metrów na szczycie.Widać zeÅ„ 12 jezior: WersminÄ™, IÅ‚awki,Guber, OrÅ‚o, Ołów, Aawki, Jagodne, RyÅ„skie, Szymon, Kotek, TaÅ‚towisko i Zniardwy.- Zlituj siÄ™! - pisnÄ…Å‚ Jacek.- Już siÄ™ litujÄ™, tym bardziej że dalej nic ciekawego.A tu co mamy? Rok 1656 iTatarów! I jest nawet fragment pieÅ›ni O wtargniÄ™ciu tatarskim do Prus roku 1656 niejakiegoTomasza Molitora.Już Å›piewam:Naród nieznajomy jak orzeÅ‚ przyleciaÅ‚Z pogaÅ„skich krainów, wszystko pozrzeć zechciaÅ‚.W niewinne granice niespodzianie wkroczyÅ‚,Bystrym koniem na nie gromnie przyskoczyÅ‚.Tam wsie, domy, zboża i gumna palili,PoniekÄ…d koÅ›cioÅ‚y w popiół obrócili,Szaty, konie i pieniÄ…dze zbiwszyTylko szczerÄ… nÄ™dzÄ™ w Prusiech zostawiwszy.Okrutnie natenczas Tatar postÄ™powaÅ‚.- Zlituj siÄ™! - teraz ja zapiszczaÅ‚em.ZoÅ›ka obraziÅ‚a siÄ™ i milczaÅ‚a aż do informacji dotyczÄ…cej 1817 roku, kiedy to RynodwiedziÅ‚ Julian Ursyn Niemcewicz, który zanotowaÅ‚: Lud mówi po polsku, dokÅ‚adniebardzo. NastÄ™pnie wrzasneÅ‚a:- Jacek, ty wodniaku za dychÄ™! Tu, gdzie siÄ™ puszysz, sterniczyno, już w 1379 rokupÅ‚ywaÅ‚ wielki mistrz Winrich von Kniprode! Ty Krasulo , też sÅ‚uchaj: W 1850 roku RynstaÅ‚ siÄ™ portem macierzystym statku »Masovia«, pierwszego paroca na Wielkich Jeziorach.Pod dowództwem - to coÅ› dla wujka - kapitana Jankowskiego.18 czerwca 1854 roku Masovia dostÄ…piÅ‚a zaszczytu przewiezienia króla Prus, Fryderyka Wilhelma IV, z Rynuprzez MikoÅ‚ajki do Guzianki pod Rucianem. A tu coÅ› dla wszystkich: »Masovia« rozbiÅ‚a siÄ™w 1856 roku pod Rynem, zastÄ…piÅ‚ jÄ… mniejszy stateczek o wdziÄ™cznej nazwie »Guzianka«.- Ale przede wszystkim chodzi o to, żebyÅ›cie uważali, gdzie i jak pÅ‚yniecie! - whaÅ‚asie kłótni utonęła reszta historii mazurskiego miasteczka.Gdy po prawej burcie zostaÅ‚ za nami wylot kanaÅ‚u TaÅ‚ckiego, ku któremu i z któregopÅ‚ynęła i wypÅ‚ywaÅ‚a wiÄ™kszość jachtów, jezioro jakby zrobiÅ‚o siÄ™ pustsze i szersze
[ Pobierz całość w formacie PDF ]