[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Wiem, \e faceci powinni u\ywać raczej toalety po drugiejstronie, ale byłem pewien, \e tam zostanę od razu odnaleziony.- Có\, prawdopodobnie znajdą cię tu równie szybko.Pewnie szybkosię domyślą, \e mogłeś się schować w pokoju dla pań.- uwa\niestudiowałam jego twarz, gdy mówiłam i spodobało mi się to cowidziałam.Miał taki świe\y-ledwo-co-po studencki wygląd, który sprawiał, \emyślało się i\ świat nie jest takim kiepskim miejscem.Ubrany był wczarny frak z czerwoną muszką i kamizelką.I do tego \uł gumębalonową.Widziałam takie uśmiechy jak jego kilka razy wcześniej.Przesłaniebyło jasne- jeszcze mnie nie kochasz, ale wkrótce to się zmieni.Ten typszczerego humoru miał w sobie coś, co mnie nie było w stanie obrazić.- Do diabła, no dalej.- zaczął.- Mogę stwierdzić, \e nie jesteśplotkarą.Pomó\ mi się stąd wydostać.Nie jestem \adnym zboczeńcem,tylko nieproszonym gościem.Niemal mu uwierzyłam.Ale jego oczy oderwały się od moich w złymmomencie.Nie był kłamcą tak długo, jak ja wykrywaczem kłamców.- I co? Chciałeś najeść się oliwek i koziego sera, a potem zwiać?- Coś w tym stylu.- Gówno prawda.- Szok na jego twarzy był komiczny.Pewnie nigdynie słyszał klnącej kobiety, przysięgam.- Powiedz, mi prawdę czemunaprawdę tu jesteś, zanim nie wezmę stra\ników i nie zadzwonię napolicję.Zamilkł na chwilę, zastanawiając się, po czym jednak powiedziałprawdę.- Większość ludzi kupuje moje bajeczki.- Nie jestem większością ludzi.- Nie wątpię.- Patrzył na mnie z mieszaniną podziwu i flirtu wspojrzeniu.Schlebiał mi, ale nie dałam po sobie nic poznać.Byłamzbyt zajęta ukrywaniem szerokiego uśmiechu, który chciał miwypełznać na usta, na widok idealnie fioletowego balonu, który właśniezrobił.Posłał mi przepraszający uśmiech.- Moja ostatnia dziewczynabyła palaczką, która wpadła na pomysł by mnie skorumpować.Gumapomaga zabić głów nikotynowy.- Dobry pomysł.A teraz przestań odciągać mnie od tematu i mów.- Okey, wygląda to tak.Jestem prywatnym detektywem.Główniezajmuję się oszustwami ubezpieczeniowymi.Ale znam Amandę Assan z27 Jennifer Rardin - Jaz Parks 01 - Once Bitten Twice Shydawnych czasów.Byliśmy przyjaciółmi, gdy miała jeszcze szparęmiędzy zębami i wiecznie podrapane kolana.To było zanim jej matkauznała, \e nigdy nie będzie szczęśliwa dopóki jej córeczka nie dostanietytułu Małej Królowej Piękności, a właściwie tytułów stąd doTallahasee.- Jego wstręt do matki Amandy był dla mnie wyrazniewidoczny.Zgorzkniała rozwódka w średnim wieku, z większymipodbródkami ni\ rozsądkiem.Biedna Amanda, myślała pewnie, \ewyrwie się na wolność, gdy poślubiła Assana.Kontynuował myśl, wyrywając mnie z krótkiego zamyślenia.- Tak czysiak Amanda poprosiła mnie o zbadanie co robi jej mę\ulek.Akonkretnie co robi w tajemnicy.- Nie jest tu trochę za tłoczno, jak na prywatne dochodzenie?-Spytałam, głównie na pokrycie mego rozczarowania jego osobą, \epróbuje ze mną kolejnych sztuczek, a tak\e na myśl o tym \e nikt niejest w stanie przetrwać tego świata z nienaruszoną niewinnością.- Jasne.Ale wiele mo\na się dowiedzieć o facecie, obserwując go wtakiej sytuacji jak ta.Ludzie, którzy mają tajemnice do ukrycia, myślą\e trzymają je od siebie z daleka, ale często dają wskazówki, tym którzyuwa\nie patrzą.- I wychodzi na to, \e ktoś zbyt uwa\nie patrzył na ciebie?- Nic niemogłam poradzić, zwłaszcza z jego miną.Wyglądał jak pięciolatek,którego przyłapano na czymś czego nie powinien był robić, jak naprzykład na piciu Coca-Coli na śniadanie.- Schrzaniłem to na równej linii.Assan widział jak rozmawiałem zjego \oną kilka minut temu, a teraz jego bandziory ścigają mnie pocałym domu, by dowiedzieć się o co chodziło.- To musiała być intensywna rozmowa.- Płakała.Amatorzy.- Dobra.- powiedziała.- Chodzmy wyprowadzić cię z domu, dobrze?Jego oczy zaświeciły się, jakby dostał na urodziny kucyka.- Masz zamiar mi pomóc? To wspaniale.Serio, nie jestem w stanie cinijak podziękować odpowiednio.- uśmiech powrócił na jego wargi,przez chwilę skrzywione na wspomnienie starej przyjaciółki.- Lubiszmnie, prawda?Dobry Bo\e, on musi zaliczać więcej sexu na pierwszych randkach ni\George Clooney!- Tjaa, to dlatego chcę ci pomóc.Uwa\am cię za całkowicieniezrównanego.Jak masz na imię?- Cole Bemont.- Podał mi dłoń, więc ją uścisnęłam.Jego uścisk byłstanowczy.28 Jennifer Rardin - Jaz Parks 01 - Once Bitten Twice Shy- Lucille Robinson.- odpowiedziałam.- A oto, co zrobimy.Ty i jaskierujemy się powoli do wyjscia.Jak ktoś nas po drodze zobaczy,będziemy zachowywać się jak para napalonych nastolatków.Ludziezwykle wtedy się mocno spieszą.Odtransportuję cie na parking, iwyniesiesz się stąd do diabła.Rozumiemy się?Kiwnął głową.- Jest tylko jedna rzecz, którą chciałbym zrobić, zanim pójdziemy.-powiedział.Zanim mogłam cokolwiek zrobić złapał mnie i wycisnąłpocałunek na moich ustach.To było krótkie, ale ogniste, nawet mimosmaku winogron, i gdy mnie puścił dyszałam.- Do diabła!Uśmiechnął się do mnie, wcale nie przepraszająco, i powiedziałrozbrajająco.- Chciałem to zrobić, odkąd widziałem pierwszego Bonda [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Clay Griffith, Susan Griffith Imperium Wampirów 01 Imperium Wampirów
    § Menzel Iwona W poszukiwaniu zapachu snów 01 W poszukiwaniu zapachu snów
    Żółte oczy krokodyla 01 Żółte oczy krokodyla Pancol Katherine
    Lachlan M D Synowie boga 01 Synowie boga
    Lachlan M D Synowie boga 01 Synowie boga (2)
    Chuck Wendig [Double Dead 01] Double Dead [Tomes of the Dead]
    Roberts Nora Miłoœć na deser 01 Miłoœć na deser
    § Rudnicka Olga (01) Zacisze 13 Zacisze 13
    Reynard Sylvain Piekło Gabriela 01 Piekło Gabriela
    64 174
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skierniewice.pev.pl
  • efrytu
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skierniewice.pev.pl