[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Miała na sobie jedwabne bojówki w kolorze kości słoniowej, sandałyna wysokim obcasie i delikatną koronkową bluzkę, spod którejprześwitywał skąpy czarny biustonosz.Wskazała Banksowi miejsce na złożonej z kilku elementów ka-napie, sama zaś usiadła naprzeciwko w fotelu od kompletu, któregokoloru Banks nie potrafił nazwać.Róż i koral byłyby chyba najbliżej,ale i tak zbyt daleko.- Wszystko jest w porządku, pani Keane - zapewnił ją Banks.-Nie ma powodu, żeby się denerwować.O ile mi wiadomo, nikt niepopełnił żadnego przestępstwa.Chciałbym tylko uzyskać kilkainformacji i mam nadzieję, że pani mi ich udzieli.- Na jaki temat?- Pani męża.Słysząc to, nieco się odprężyła.- Chodzi o Philipa? Co chce pan wiedzieć? Niestety nie mampojęcia, gdzie teraz przebywa.Banks usłyszał obcy akcent.Skojarzył mu się z Europą Wschod-nią, choć nie miał wprawy w określaniu akurat tego.- Jak długo jesteście państwo małżeństwem?- Trzy lata.- Jak się poznaliście?- W klubie.- Gdzie?- Na West Endzie.Pracowałam tam.Właściwie było to kasyno.Phil przychodził pograć w karty.Kiedyś zamieniliśmy kilka słów, zaprosił mnie na kolację.wie pan.- Skąd pani jest? - zapytał Banks.- Skąd?- Tak.Mówi pani z akcentem.- Ach.Kosowo - powiedziała.- Ale wszystko jest zgodnie zprawem.- Dzięki małżeństwu?- Tak.Mam brytyjski paszport.Wszystko zgodnie z prawem.Philip zrobił to dla mnie.- A w dniu, kiedy się poznaliście?Uśmiechnęła się.- Widzi pan.Wtedy byłam Jeleną Pawelicz, kolejną biednąemigrantką z wstrząsanego wojną kraju, która próbowała jakośzarobić na skromne życie.- Gestem wskazała dookoła.- Teraz jestemHelen Keane.- Bardzo ładne mieszkanie - pochwalił Banks.- Dziękuję.Sama je zaprojektowałam.- Czy tym właśnie się pani zajmowała wcześniej? W Kosowie?- Nie.Studiowałam językoznawstwo na uniwersytecie.Miałamzostać tłumaczką.Potem zaczęły się walki.Moi rodzice zginęli, a jamusiałam wyjechać.- Jak pani uciekła?- Pomogli mi ludzie.To była długa podróż.Nigdy jej nie zapo-mnę.Widziałam wiele potworności.Musiałam robić wiele złychrzeczy.Ale mówił pan, że chodzi o Philipa?- Tak - potwierdził Banks.- Czy wie pani, co robił, zanim siępoznaliście?- Mówił, że pracował za granicą.W galeriach i muzeach weWłoszech, Hiszpanii, Rosji i Ameryce.Philip jest bardzo zdolny.Zjechał cały świat.- Tak, wiem o tym - powiedział Banks.Helen zmrużyła powieki i uważnie mu się przyglądała.- Czy Philip odbił panu dziewczynę? Czy dlatego pan o niego wypytuje?Banks poczuł, że się czerwieni.- Dlaczego pani tak mówi?Uśmiechnęła się, jak zwykle kobiety, kiedy sądzą, że zdobyłaprzewagę, trafiając prosto w czyjś słaby punkt.- Ponieważ Philip jest atrakcyjnym mężczyzną, prawda?- Przypuszczalnie tak - zgodził się Banks.- Dlaczego uważa pa-ni, że zainteresował się inną kobietą? Czy już wcześniej panią zdra-dzał?Zaśmiała się.Był to głęboki, chropawy, niemal okrutny śmiech;takiego można by się spodziewać nie z ust filigranowej kobiety, lecz ubywalca zadymionego pubu, który właśnie usłyszał sprośny dowcip.Banksowi się to podobało.Pozwoliło mu spojrzeć na nią jak nakobietę z krwi i kości, a nie eteryczną piękność.- Philip zawsze miał inne kobiety - stwierdziła.- I to pani nie przeszkadza?Lekko wykrzywiła usta, po czym odpowiedziała:- Nasze małżeństwo nie jest takie.Każde z nas robi, co chce.- Dlaczego więc jesteście razem?- Ponieważ się lubimy.I ponieważ.no cóż.- Proszę mówić.Rozejrzała się po mieszkaniu, przeciągnęła dłonią po koronkowejbluzce, od dekoltu w dół swoich małych piersi.- Lubię ładne rzeczy.Czy uważa pan, że jestem ładna?- Bardzo.- Philip ma też ze mnie chyba korzyść zawodową.Lubi się po-kazywać w towarzystwie swojej pięknej młodej żony.Wszyscykoledzy mu zazdroszczą.I wszyscy chcieliby iść ze mną do łóżka.Wiem po tym, jak na mnie patrzą.- Philipowi to się podoba?- Tak.Chodzimy razem na wernisaże, kolacje i gale.Różne ofi-cjalne okazje z mnóstwem ważnych ludzi.Wszyscy oni patrzą namnie w ten sam sposób.Młodzi mężczyzni.Starzy mężczyzni. Niektóre żony.Wypada mieć żonę, kiedy się prowadzi interesy,prawda?Banks się z tym zgadzał.Z jakiegoś powodu małżeństwo tworzypozory zarówno konserwatyzmu, jak i stabilności, których się ocze-kuje od ludzi interesu.Potencjalni klienci z większą podejrzliwościątraktowaliby kawalera w wieku Phila czy Banksa niż żonategomężczyznę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Peter Richardson American Prophet, The Life and Work of Carey McWilliams (2005)
    Peter Stearns Anxious Parents, A History of Modern Childrearing in America (2003)
    Peter de Rose Namiesticy Chrystusa ciemna strona papiestwa
    Peter Hamilton Saga Wspólnoty Gwiazda Pandory Inwazja02
    Lovesey Peter 4.Detektyw Diamond i zagadka zamknietego pokoju
    PETER FROBERG IDLING Uœmiech Pol Pota
    Trylogia Ryfterow 01 Rozgwiazda Watts Peter(1)
    Legendare Schachpartien Peter Kohler, 2010
    W pajeczynie klamstw Miller Linda Lealin
    Sierżant konnej policji Wiesław Wernic
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • karro31.pev.pl