[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Jaki wizerunek? - zdziwił się Rigo.- O tym właśnie mówię.- powiedziała Katie, kręcąc z politowaniem głową.- Signorina Bannister! Właśnie ujawniłaś swoje kolejne wcielenie! - zawołałpodekscytowany.Od dawna czekał na pretekst, by to powiedzieć.- Doprawdy?- Tak! Byłabyś idealną asystentką - wreszcie wyrzucił to z siebie.Katie roześmiała się głośno.- To chyba nie jest propozycja pracy? - zapytała niepewnie.- Uważasz, że postradałem zmysły? - Po chwili odpowiedział sobie sam: naj-wyrazniej tak.Jako swoją asystentkę zatrudnić osobę, na której tak bardzo mu za-leżało? Czyste szaleństwo!Zabrzęczał telefon.Rigo przeprowadził krótką rozmowę, a potem się rozłączył.Na jego twarzypojawił się szeroki uśmiech.- Mógłbym cię teraz pocałować! - zawołał.- Trzymajmy się pewnych norm.- rzuciła Katie kompletnie zbita z tropu.-Nie chcę cię poganiać, ale mój samolot odlatuje o czwartej.Rozumiem, że przedchwilą otrzymałeś jakieś dobre wiadomości?- Fantastyczne!Katie pomyślała, że to musiało być coś bardzo ważnego.RL- W takim razie gratuluję.- Pogratuluj lekarzom, nie mnie! - poprawił ją.- Lekarzom?- Mój przyjaciel miał dziś operację - powiedział Rigo.Po chwili tego pożałował.Uciekał wzrokiem, i liczył na to, że Katie nie bę-dzie drążyć tematu.- Mam nadzieję, że czuje się już dobrze?- Podobno operacja przebiegła bardzo pomyślnie.- To świetne wieści - powiedziała, czując, że Rigo przed nią coś ukrywa.- O, tak! Teraz mogę już bez problemu pojechać do Toskanii.- W takim razie cię nie zatrzymuję.Pojadę taksówką.- powiedziała Katiewstając z krzesła.- Wykluczone! Ja to załatwię.Koniec.Teraz to już naprawdę koniec tej historii.Chyba że posłucha we-wnętrznego głosu.- Mogę wrócić do Yorkshire.- zaczęła - albo.- Albo co? - zaciekawił się Rigo.Pal licho! Raz się żyje.- Albo pojechać z tobą.- Powiedziała to.Niech się teraz dzieje, co chce.- Ze mną? Myślałem, że marzysz już o wyjezdzie z Rzymu!Katie przygryzła wargi.- Mogę powiedzieć ci prawdę? - zapytała cichym głosem.- Mówienie prawdy to obowiązek prawnika - zażartował Rigo.- Nie wiem nawet, czy nadal będę miała pracę po powrocie.W naszej firmieszykują się zwolnienia.- Przecież mogłabyś znalezć pracę gdzie indziej - zauważył rozsądnie Włoch.- Pewnie tak - odparła bez przekonania.- Ale nawet nie wiem, czy chcę byćprawnikiem.RLRigo uniósł brew.- Za bardzo się angażuję - wyjawiła.- Każdy musi mi non stop przypominać,że nie jestem pracownikiem socjalnym ani dobrym samarytaninem.Podobno po-winnam koncentrować się na faktach, a nie na ludziach.- Ale nie możesz nic na to poradzić? - podsunął jej Rigo.- Nic a nic.- Czy to jest coś, czego należy się wstydzić?- Nie, ale może to oznacza, że.że wcale nie urodziłam się by być prawni-kiem! - zawołała, jakby dokonała wielkiego odkrycia.Rigo roześmiał się.- Zatem uważasz, że byłabyś szczęśliwsza, pracując dla mnie? Zmiem się niezgodzić, signorina Bannister.- Aha.- powiedziała żałośnie.A więc nie proponował jej posady, tylko się z niej naśmiewał.Pewnie chciałmieć u boku kogoś eleganckiego, z klasą.Z drugiej strony Katie poczuła w sobie jakąś tęsknotę.za lepszym życiem.To może być jej jedyna szansa, by zamienić swoją nudną egzystencję na coś bar-dziej ekscytującego.A przy okazji widywać czasem Riga.Wzięła głęboki wdech.- Nie mam zadatków na wybitnego prawnika, ale jestem świetnie zorganizo-wana, oraz bardzo operatywna - pochwaliła się Katie.- I masz tendencję do angażowania się uczuciowo w relacjach z ludzmi.- Z tobą nie - zapewniła go błyskawicznie.Uniósł podejrzliwie brew.- Możesz mnie zatrudnić na okres próbny - zasugerowała.- Mówisz poważnie?- Najpoważniej, jak się da - powiedziała, patrząc mu prosto w oczy.- Twójprzyrodni brat zostawił ci w spadku rodzinną posiadłość w Toskanii, w której nieRLbyłeś od czasów dzieciństwa.Nie wiesz, czego się po niej teraz spodziewać.Mogęz tobą pojechać, porobić trochę notatek, podsunąć parę pomysłów.Wiem to i owona temat historycznego wystroju wnętrz.No i mówię płynnie po włosku! - Toostatnie było jej kartą przetargową.- Dobrze, już dobrze - Riga rozbawiła ta autoreklama Katie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]