[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Król proponuje, aby złączyć obie linie Boleynów, pretendującedo tego tytułu, więzami małżeńskimi, wydając Annę za syna Butlera, młodegoJamesa.Perspektywa zostania hrabiną nie nęci Anny wystarczająco, by zechciała sięzagrzebać w odległych dobrach ziemskich w Irlandii.Dziewczyna nie ma podobnejuległości charakteru, jaka cechuje jej siostrę, Marię.Anna wie, czego chce i potrafido tego dążyć.Nie zgadza się zostać pionkiem w waśniach i rozgrywkachfamilijnych.Oznajmia, że wyjdzie za mąż z miłości albo wcale.Macocha namawiai płacze, ojciec namawia i krzyczy, Anna nie ulega.Sir Tomasz wychodzi,trzaskając drzwiami.A jego córka rozgląda się dookoła, by urzeczywistnić swojemarzenia zamążpójścia z miłości.Karol znowu odwiedza Anglię.I znowu odnosi się z taktownym respektem doswej ciotki i wuja, wydaje się słuchać uważnie rad, których mu nie skąpią.Henrykpolubił tego krewniaka żony, tego przyszłego zięcia, sprzymierzeńca przeciwFrancji.Jest serdeczny, gościnny, łaskawy.Katarzyna chlubi się siostrzeńcem,panującym nad dominiami, w których, jak powiadają, słońce nie zachodzi.Chociażnie urodziła następcy tronu, nic nie grozi jej małżeństwu, dopóki mąż i siostrzeniecsą w przyjazni.Mała księżniczka stoi grzecznie przed swym nowym narzeczonym.Gdyby była starsza, może by nie bardzo chciała za męża tego cierpiącego naadenoidy, anemię i próchnicę zębów młodzieńca, zimnego intryganta, takniepodobnego do jej własnego ojca, zawsze pełnego życia i humoru.Ale Maria jestjeszcze dzieckiem, a prócz tego tylko pionkiem w rozgrywkach na dynastycznejszachownicy.A Karol nie uważa za potrzebne wspomnieć, że jego hiszpańscypoddani nalegają, by poślubił infantkę Portugalii, z posagiem dwustu tysięcy,zamiast osiemdziesięciu tysięcy funtów szterlingów posagu Marii.Czas.Henryk również potrzebuje na gwałt pieniędzy.Jeśli ma wypełnić swojemilitarne zobowiązania, musi mieć blisko milion funtów szterlingów w gotówce.Złoto, nagromadzone w skarbcu przez jego ojca, już zniknęło inwazja Francji,Pole Złotogłowiu, pożyczki Hiszpanom, przepych, przepych.Trzeba konieczniezażądać od parlamentu zgody na nowe podatki.Król zjawia się na otwarcie parlamentu wraz ze swym kardynałem.Sir TomaszaMore a wybrano przewodniczącym.Ten pilny uczestnik wszelkich dworskichceremonii i podróży wspina się coraz wyżej po szczeblach dygnitarstwa.Nadyplomatycznych przyjęciach wygłasza miodopłynne przemówienia (razem zeswoją pobożnością i włosiennicą potrafi być nie gorszym od innych hipokrytą).Pędzi przykładny żywot familijny z drugą żoną, która ma ostry języczek, ale jestdoskonałą gospodynią i bardzo troskliwie zajmuje się wychowaniem dzieci.Po wyjściu króla z Izby Gmin, Wolsey przedstawia posłom żądania finansowe mówi arogancko, raczej rozkazuje, niż informuje.Po czym pozostawia posłówich naradom.Głównym przeciwnikiem nie tylko opodatkowania, ale i wojny samej,jest nowy poseł, nazwiskiem Tomasz Cromwell, lat około czterdziestu.Przytacza onstare powiedzenie: Kto chce, by Francja wygrała, niech zaczyna w Szkocji.Rozsądne.Gdyby Szkocja była podbita, wszystkie wojska można by wysłać naekspedycję zamorską.Mowa Cromwella, prosta, rzeczowa, w danychokolicznościach odważna, zawiera doskonałe rady, które Henryk, chociaż w tejchwili za daleko się już posunął w nieprzyjazni do Franciszka, zapamięta iwykorzysta w przyszłości.Z pochodzenia Tomasza Cromwella magnaci będą się wyśmiewali jeszczewięcej, niż z pochodzenia Wolseya.Jego ojciec był browarnikiem, człowiekiemnieokrzesanym, gwałtownym, pijakiem, nie szanującym ani swych sąsiadów, aniprawa.Tomasz wychowywał się w atmosferze aż gęstej od awantur i oszustw.Pokłóciwszy się z ojcem, uciekł do Antwerpii, gdzie zajmował się handlem, apowróciwszy po jakimś czasie do Anglii, wykorzystał małą fortunkę kobiety, zktórą się ożenił, by rozpocząć w Londynie profesję lichwiarza.To mu pozwoliłonawiązać kontakty z wielu osobami z klas uprzywilejowanych, w których interesienie wahał się stosować niektórych z brutalnych metod swego ojca, z większązręcznością i subtelnością.Jest mężczyzną niskim, barczystym, o głowie okrągłej jak kula, oczkachmałych, przenikliwych, a wargach wąskich, którymi prawie nie porusza mówiąc.Archetyp lichwiarza, którego nie dosięgnie żadna zniewaga.Króla wcale nie uraża opozycja Cromwella.Wszędzie szuka ludzi odważnych ize zdrowym rozsądkiem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]