[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Twierdzi, że rozmawiaÅ‚z niÄ… przez chwilÄ™, gdy stali w kolejce.PowiedziaÅ‚a mu, że odÅ‚Ä…czy­Å‚a siÄ™ od grupy.Powinna niedÅ‚ugo tu być.Podczas rozmowy Nick nie spuszczaÅ‚ ani na chwilÄ™ wzroku zezbocza góry, zastanawiajÄ…c siÄ™, którÄ™dy Ashley może wracać.NaglezauważyÅ‚ maÅ‚Ä…, czerwonÄ… plamkÄ™, sunÄ…cÄ… w dół z dużą prÄ™dkoÅ›ciÄ…,po najtrudniejszym stoku.Craig wyciÄ…gnÄ…Å‚ rÄ™kÄ™.- Patrz! To ona.A nie mówiÅ‚em, że zaraz wróci? Popatrz tylko,jak pruje!RzeczywiÅ›cie, doskonale jÄ… widziaÅ‚.Można byÅ‚o powiedzieć, żebawiÅ‚a siÄ™ w kaskadera.Czy zdawaÅ‚a sobie sprawÄ™, jak szybkozjeżdża? A gdyby tak ktoÅ› zajechaÅ‚ jej drogÄ™? WolaÅ‚ nawet o tym niemyÅ›leć.Na szczęście dla niej, nikt nie zjeżdżaÅ‚ tÄ… trasÄ….Nick patrzyÅ‚, jakzmniejsza zapierajÄ…cÄ… dech w piersiach prÄ™dkość.W koÅ„cu zatrzy­maÅ‚a siÄ™ po wykonaniu kilku szerokich zakrÄ™tów w poprzek stoku.Fakt, że jej siÄ™ udaÅ‚o, wcale nie sprawiÅ‚, iż staÅ‚a mu siÄ™ naglebliższa.Jednak, co tu mówić, cholernie siÄ™ ucieszyÅ‚, że wróciÅ‚azdrowa i caÅ‚a.StaÅ‚ i czekaÅ‚, wiedzÄ…c, że bÄ™dzie musiaÅ‚a przejść obokniego, jeÅ›li chce wracać do schroniska.WidziaÅ‚ dokÅ‚adnie, kiedy gozauważyÅ‚a.ZawoÅ‚aÅ‚a: 52 CÓRKA PREZYDENTA- Och, Nick! Nawet siÄ™ cieszÄ™, że ciÄ™ widzÄ™!NastÄ™pnie podjechaÅ‚a do najbliższej Å‚awki i opadÅ‚a na niÄ…,najwyrazniej zmÄ™czona.SkostniaÅ‚ymi palcami zdjęła gogle i zaczÄ™­Å‚a odpinać narty.Nick usiadÅ‚ przy niej, zdjÄ…Å‚ narty, nastÄ™pnie przyklÄ…kÅ‚ i odsunÄ…Å‚jej dÅ‚onie od nart.Potem zrÄ™cznie odpiÄ…Å‚ jej deski.- Nie wiedziaÅ‚am, co robić - powiedziaÅ‚a sÅ‚abym gÅ‚osem.-WyleciaÅ‚am z trasy na zakrÄ™cie, a potem już nie widziaÅ‚am nic, takbardzo padaÅ‚o.- Odgarnęła wÅ‚osy z oczu.- Po jakimÅ› czasie dotar­Å‚am do jednej z restauracji, wiÄ™c zatrzymaÅ‚am siÄ™ na chwilÄ™, żeby siÄ™rozgrzać.- CiÄ…gle nie mogÅ‚a zÅ‚apać tchu i próbowaÅ‚a ukryć przednim, że ma dreszcze.- Potem wypogodziÅ‚o siÄ™ na chwilÄ™.Wiedzia­Å‚am, że muszÄ™ zjechać na dół, i to jak najszybciej, zanim widocznośćznowu siÄ™ pogorszy.Nick pomógÅ‚ Ashley wstać i podaÅ‚ jej narty.Potem odwróciÅ‚ siÄ™,chwyciÅ‚ swoje, po czym poÅ‚ożyÅ‚ dÅ‚oÅ„ na ramieniu dziewczyny.W drodze powrotnej żadne z nich nie odezwaÅ‚o siÄ™ ani sÅ‚owem.Kiedy wreszcie dotarli do schroniska, Nick powiedziaÅ‚:- Musisz siÄ™ rozgrzać.W schronisku jest wielki kominek i masagorÄ…cych napojów.MyÅ›lÄ™, że wszyscy twoi znajomi już tam sÄ….Ashley uÅ›miechnęła siÄ™, szczÄ™kajÄ…c zÄ™bami.- To nie z zimna, tylko z nerwów.- SpojrzaÅ‚a z oddali na stok,po którym zjechaÅ‚a, przesÅ‚oniÄ™ty biaÅ‚Ä… kurtynÄ… Å›niegu.- Nie mogÄ™uwierzyć, że zjechaÅ‚am z tej góry zdrowa i caÅ‚a.- Ja też - przyznaÅ‚ stÅ‚umionym gÅ‚osem.Znów jÄ… objÄ…Å‚ i skierowali siÄ™ ku wejÅ›ciu do schroniska.Dopiero wtedy dotarÅ‚o do Ashley, że pozwala mu siÄ™ do­tykać.Nagle zesztywniaÅ‚a i Nick pomyÅ›laÅ‚, że zaraz siÄ™ odsu­nie.Tymczasem, wrÄ™cz przeciwnie, przytuliÅ‚a siÄ™ do niego.Po­trzÄ…snęła gÅ‚owÄ…, jakby chciaÅ‚a strzepnąć Å›nieg, i podniosÅ‚a na niegooczy.- ZaÅ‚ożę siÄ™, że jesteÅ› wÅ›ciekÅ‚y - powiedziaÅ‚a.- O, tak.To maÅ‚o powiedziane.- Wciąż nie podnosiÅ‚ gÅ‚osu.- Niezle mnie wystraszyÅ‚aÅ›.WróciÅ‚em na górÄ™, żeby ciÄ™ szukać. CÓRKA PREZYDENTA 53Sam już nie wiem, jaka perspektywa bardziej mnie przerażaÅ‚a: żeznajdÄ™ ciÄ™ rannÄ… na Å›niegu czy że ciÄ™ w ogóle nie znajdÄ™.Westchnęła.- Wiem.PrzysiÄ™gam, że nie zrobiÅ‚am tego naumyÅ›lnie.- MiÅ‚o mi to sÅ‚yszeć.Nick otworzyÅ‚ przed Ashley drzwi i wszedÅ‚ tuż za niÄ… doschroniska.WskazaÅ‚ na salÄ™, gdzie znajdowaÅ‚ siÄ™ jeden z wiel­kich kominków, w których wesoÅ‚o buzowaÅ‚ ogieÅ„, wysyÅ‚ajÄ…c faleciepÅ‚a.- Poczekaj tu, a ja pójdÄ™ do bufetu i przyniosÄ™ ci kawÄ™.A możewolisz gorÄ…cÄ… czekoladÄ™?- PoproszÄ™ kawÄ™.WidziaÅ‚, jak sadowi siÄ™ wygodnie na miÄ™kkiej kanapie.WyciÄ…g­nęła dÅ‚onie w stronÄ™ kominka.MiaÅ‚ nadziejÄ™, że niedÅ‚ugo bÄ™dzie mogÅ‚a zapomnieć o niemiÅ‚ejprzygodzie.Przy barze spotkaÅ‚ Rona.- SÅ‚yszaÅ‚em, że zgubiÅ‚eÅ› naszÄ… dziewczynÄ™.- Ron spojrzaÅ‚ naAshley.-Na szczęście wyglÄ…da niezle.A jak ty siÄ™ czujesz?Nick oparÅ‚ Å‚okieć o bar i potarÅ‚ czoÅ‚o.- Lepiej nie pytaj.CieszÄ™ siÄ™ tylko, że nic jej siÄ™ nie staÅ‚o.- A co wÅ‚aÅ›ciwie siÄ™ wydarzyÅ‚o?- Sam chciaÅ‚bym to wiedzieć.ZjeżdżaÅ‚a z góry tuż przede mnÄ…i nagle, podczas zadymki, straciÅ‚em jÄ… z oczu.Kiedy przestaÅ‚o wiać,nie byÅ‚o już po niej Å›ladu.- MyÅ›laÅ‚eÅ›, że ktoÅ› jÄ… porwaÅ‚?- Taka myÅ›l nawet nie przyszÅ‚a mi do gÅ‚owy.ByÅ‚em przekona­ny, że chciaÅ‚a pobawić siÄ™ ze mnÄ… w chowanego.- NaprawdÄ™?- Gdyby nie to, że jest niezÅ‚Ä… narciarkÄ…, caÅ‚a ta historia mogÅ‚a siÄ™zakoÅ„czyć niezbyt wesoÅ‚o.- Wiesz co, pójdÄ™ i pogadam z niÄ… przez chwilÄ™.Mam wrażenie,że przyda ci siÄ™ krótka przerwa.- Dobra myÅ›l.DziÄ™ki. 54 CÓRKA PREZYDENTABarman postawiÅ‚ na ladzie kubek kawy.Nick zapÅ‚aciÅ‚, a nastÄ™­pnie podaÅ‚ kubek Ronowi.- Jest caÅ‚a twoja, Ron.WolaÅ‚bym jej nie oglÄ…dać przez najbliż­sze kilka godzin.- W porzÄ…dku.Zdaje siÄ™, że nie trzeba jej bÄ™dzie namawiać,żeby trzymaÅ‚a siÄ™ dziÅ› z daleka od stoku.Obaj odwrócili siÄ™ i popatrzyli przez wielkie szyby.Na dworzeszalaÅ‚a Å›nieżyca.Radosny gwar sprawiÅ‚, że odwrócili siÄ™ z powrotem w kierunkusali.Ashley siedziaÅ‚a otoczona przez mówiÄ…cych jednoczeÅ›nie przy­jaciół.Craig wziÄ…Å‚ jÄ… w ramiona i przytuliÅ‚, a potem pocaÅ‚owaÅ‚.Nick zauważyÅ‚, że Ashley wcale siÄ™ nie opieraÅ‚a.PotrzÄ…snÄ…Å‚gÅ‚owÄ… i oddaliÅ‚ siÄ™ wolnym krokiem.Najwyrazniej mógÅ‚ spokojniezrobić sobie przerwÄ™.Ashley podniosÅ‚a wzrok i ze zdumieniem odkryÅ‚a, że to wcalenie Nick przyniósÅ‚ kawÄ™.- Cześć, Ron.MyÅ›laÅ‚am, że to Nick.ChwyciÅ‚a kubek w zziÄ™bniÄ™te dÅ‚onie.Craig wciąż siedziaÅ‚ u jej boku, obejmujÄ…c jÄ… ramieniem.- Chyba bÄ™dziemy musieli wysÅ‚ać ciÄ™ na badanie wzroku, sÅ‚on­ko - powiedziaÅ‚.- Twoi ochroniarze majÄ… dosyć różny wyglÄ…d,wiÄ™c naprawdÄ™ trudno ich pomylić.Grupa rozeÅ›miaÅ‚a siÄ™ nerwowo.Pierwsza odezwaÅ‚a siÄ™ Erin.- To byÅ‚o naprawdÄ™ straszne, Ashley.NiepokoiliÅ›my siÄ™ o ciebie.Ashley chciaÅ‚a przeprosić Nicka, ale zniknÄ…Å‚ z pola widzenia.SpojrzaÅ‚a na Rona i zapytaÅ‚a:- Gdzie Nick?- PoszedÅ‚ coÅ› zaÅ‚atwić.Jak siÄ™ teraz czujesz?- Już dobrze, ale nie chciaÅ‚abym przeżywać czegoÅ› podobnegopo raz drugi.RozejrzaÅ‚a siÄ™ po przyjacioÅ‚ach.- Co robimy z resztÄ… dnia? Już prawie pora lunchu.Czy ktoÅ› majakiÅ› pomysÅ‚? CÓRKA PREZYDENTA 55Natychmiast rozgorzaÅ‚a dyskusja: co dalej? Ashley byÅ‚o wszy­stko jedno.RozsiadÅ‚a siÄ™ wygodnie i w milczeniu patrzyÅ‚a na zaafe­rowanych przyjaciół.W tej chwili nie miaÅ‚a nawet dość siÅ‚, żebyruszyć siÄ™ z sofy, na której siedziaÅ‚a.Ale może po dobrym lunchupoczuje siÄ™ lepiej.PamiÄ™taÅ‚a to uczucie ulgi, gdy zobaczyÅ‚a, że Nick na niÄ… czeka.Kiedy staÅ‚ tam na dole, wyglÄ…daÅ‚ jak uosobienie pewnoÅ›ci i spokoju.Nie przejmowaÅ‚a siÄ™ tym, jakÄ… reprymendÄ™ jej szykowaÅ‚.I chciaż nieuciekÅ‚a mu naumyÅ›lnie, zasÅ‚ugiwaÅ‚a na to, by pokornie wysÅ‚uchać,co miaÅ‚ jej do powiedzenia.WspominaÅ‚a też, jak szli ramiÄ™ w ramiÄ™ przez caÅ‚Ä… drogÄ™do schroniska.CzuÅ‚a, jak szybko biÅ‚o mu serce [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Margit Sandemo Cykl Saga o Ludziach Lodu (08) Córka hycla
    Coulter Catherine Panna młoda 10 Corka czarnoksienika
    Lorentz Iny Córka tatarskiego chana
    Cezair Thompson Margaret Córka pirata
    Krantz Judith Córka Mistrala
    Coulter Catherine Córka czarnoksiężnika
    Barbara Wood Córka słońca
    § Boon Louis Paul Droga z kapliczką
    § Posteguillo Santiago Scoprion Afrykański 02 Africanus. Wojna w Italii
    Jeffery Deaver Rozbite okno (Lincoln Rhyme 08)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • albionteam.htw.pl