[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jest w tym bardzo wiele złudzeń, które po-wstały stąd, że się rozważało zawsze działalność intelektualną warstwkulturalnych w oderwaniu od całego społeczno-biologicznego procesudziejowego.Bardziej przenikliwa analiza wykazałaby zawsze, że nawetw samych metodach naukowych, w samem upodobaniu do takich lubinnych symbolów pojęciowych można odnalezć związek nie tylko zhistorią nauki w danym kraju, ale z nawyknieniami moralnymi rozpo-wszechnionymi w nim, z całym stylem życia.Tu analiza tazaprowadziłaby mię zbyt daleko: wypowiadam na razie jej wynik jakomoje przekonanie.Metodologia naukowa  a proszę nie mieć na myśliprzytem śmiesznego logicznego widma jakichś in abstractoistniejących norm i typów  pojęta jako zbiorowość środkówumysłowej kontroli nad procesem psychicznym, mającym doprowadzićdo poznania  odbija bardzo wiernie w danej grupie społecznejnawyknienia itp.zapewniające woli panowanie nad życiem.Proceswytwarzania  prawdy jest tylko cząstką bardziej ogólnego procesuNASK IFP UG Ze zbiorów  Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG204tylko cząstką bardziej ogólnego procesu wytwarzania charakteru.Dla-tego też tylko ludzie zajmujący się  nauką w wulgaryzowanej jej for-mie mogą twierdzić wbrew faktom, iż w wewnętrznej strukturze naukifrancuskiej, niemieckiej lub angielskiej nie istnieją żadne różnice.Jesz-cze bardziej stosuje się to do literatury i sztuki.Każde pojęcie, każdawartość artystyczna czy filozoficzna są momentami w życiu narodu, wktórym zostały wytworzone.Tylko wtedy, gdy wrosną w życie danegonarodu, gdy staną się integralną cząstką jego moralnego istnienia można mówić o ich kulturalnym przyswojeniu.Dzisiaj stan rzeczy jesttego rodzaju, że staramy się czynić zadość wymaganiom stawianymprzez coraz bardziej skomplikowane warunki życia za pomocą zapoży-czeń z obcych kultur i łudzimy się, że to jest jakaś mechaniczna, czystozewnętrzna strona życia, l istotnie życie to pozostaje czymś obcym na-szej uczuciowości, ulega mu ona tylko, przeżywa je w wyżej scharakte-ryzowany sposób, tworzy ponad nim estetyczne widzenia, pozwalająceznieść ten stan rzeczy.Widzenia artystyczne stwarzane przez MłodąPolskę w pierwszym Jej rozpędzie były wynikiem zetknięcia pojedyn-czych dusz z grozą zbiorowego położenia.Z samej grozy tej umianowydobyć element dumnego piękna, umiano stworzyć pierwiastki, którezawierały w sobie niejasne wizje wydobywającej się z dna tego chaosuswobody.Zwiadomość jednak towarzysząca temu wysiłkowi wynatu-rzała go: zmieniła kraj twórczego piękna z przekształcającej czynnie,wychowującej, zmieniającej samą biologiczną wartość człowieka i spo-łeczeństwa wizji w indywidualną ucieczkę duchów, w stan usypiają-cej samą siebie kontemplacji, zawieszonej nad piekłem życia, które jestworzyło.Od sześciu lat na różnych polach i różną bronią walczę z tym fatal-nym przekształceniem.Poznałem własnym doświadczeniem, jakimi sąistotne warunki kulturalnej pracy u nas.A nie mówię tu o warunkachzewnętrznych  ale o stanie narzędzi, którymi trzeba pracować.Narzę-dzi tych brak na każdym kroku.Trzeba stwarzać sam grunt, na którymchce się orać, trzeba uzasadniać, doprowadzać do stanu świadomościsame błędy, które się chce zwalczać.Narzędziem zasadniczym była ijest w mojej pracy filozofia.Od sześciu-siedmiu lat usiłowałem w niejwywalczyć, zrazu dla siebie, pózniej w miarę sił' i wpływu dla kultu-ralnego ogółu wyzwolenie od przesądów i błędów, tłumiących samąmożność powstania u nas samoistnej świadomości kulturalnej.W po-szukiwaniu tym ulegałem sam złudzeniom, które dziś we mnie samymwzbudzają nieraz zdziwienie.To pewne jednak, że znaczna ilość tychNASK IFP UG Ze zbiorów  Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG205moich błędów i pomyłek pochodziła stąd, żem zbyt poważnie traktowałte preteksty, za pomocą których współcześni moi usuwali ze swegowidnokręgu myśli i zagadnienia, które uważałem za najważniejsze.Człowiek, który chciałby w Polsce walczyć z samymi tylko ideami nie napotkałby niemal oporu: idee jako takie nie obchodzą nikogo.Gdysię zaś wchodzi w dziedzinę głębokiej i świadomej myśli filozoficznej indyferentyzm staje się powszechny.Gdy się więc coś o czyjejś pracypisze, nie ma się zamiaru w niczym przyczynić się do rozwiązania sa-mych zagadnień: mówi się cokolwiek bądz, aby mieć pozór samoistno-ści.Mniejsza o to wszystko zresztą.Dzisiaj mam już poza sobą te do-świadczenia, wiem jak straszliwie ciężko jest dopracowywać się u nasdo stanowisk, stanowiących wprost niezbędne przygotowanie tylko dozrozumienia zagadnień kultury dzisiejszej.Gdy z doświadczeniamitymi zestawiam tę nonszalancką pewność siebie, która w dalszym ciągucechuje u nas najmniej mających do tego prawa pisarzów, wydaje misię, że jedyną nadzieją polskiej kultury umysłowej jest przyjście nowejgeneracji młodych umysłów,  którzy ujmą zagadnienie Młodej Polskiod innej może strony, którzy za punkt wyjścia wezmą może realne,zoologiczne niemal widzenie Polski dzisiejszej wśród Europy i będądążyli z całą bezwzględnością, chociażby brutalną, do wydzwignięcia,podniesienia samej biologicznej wartości Polaka.Pamiętajmy bowiem,że jeden i ten sam zasób sił zmienia swe znaczenie zależnie od tego, wjaki sposób są one skoordynowane i nikt z nas nie wie, jaką siłą byłabycała dziś pracująca i rozpaczliwie targająca się Polska, gdyby posiadałaona zbiorową i prawdziwie nowoczesną, to jest koordynującą dzisiejszewysiłki i rozwiązującą dzisiejsze zagadnienia, wiarę w siebie.NASK IFP UG Ze zbiorów  Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG206X.NATURALIZM, DEKADENTYZM, SYMBOLIZMNaturalizm, dekadentyzm, symbolizm: Literatura francu-ska II cesarstwa; koncepcya sztuki i psychologia Flau-berta.Zwiadomość kulturalna i dzieje.Emil Zola i wiaraw naukę.Bezwzględna rzetelność psychiki: twórczośćBaudelaire'a.Psychologia symbolizmu.Bezwzględniekształtowana psychika: Laforgue, Barres.Granice litera-tury francuskiej.Absolutne wypowiedzenie; kult psychikizawsze gotowej.Literatura francuska drugiej połowy zeszłego stulecia stanowi bar-dzo wdzięczny i pouczający przedmiot studiów dla badacza, pragnące-go się wyćwiczyć w wykrywaniu typowych stosunków między spo-łecznie i historycznie uwarunkowaną psychiką, a wartościami i kierun-kami artystycznymi.Być może nawet nie właściwym jest tu wyraz:stosunek.Mamy bowiem do czynienia metyle z dwoma różnymi rze-czywistościami, ile raczej z dwoma momentami jednego i tego samegozasadniczego procesu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Elzbieta Chojna Duch Polskie prawo finansowe. Finans
    Zmartwychwstanie Polski w œwietle dokumentów Jaworski Kazimierz Marian, Błaszczyński Kazimierz (1928)
    CHRYSTUS JAKO SENS ZYCIA ks Czeslaw Stanislaw Bartnik id
    Wotowski Stanisław Antoni Człowiek, który zapomn iał swego nazwiska
    Historia Polski PWN lata 1764 1864 cz 4 Rzeczpospolita odradzająca się
    Stan wojenny w Wielkopolsce, red. Stanisław Jankowiak i Jan Miłosz
    Paczkowski Andrzej Pół wieku dziejów Polski 1939 1989
    historia polski pwn lata 1505 1764 cz 1 rzeczpospolita szlachecka
    Roberts Nora Rodzina Stanislaski Natasza. Druga miłoœć
    Psychologia Społeczna Serce i Umysł Elliot Aron son
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • albionteam.htw.pl