[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Los dał mi ciebie,moja piękna Charlotto - powiedział z twarzą wtuloną w jej włosy - i trudno mi sobie wyobrazić większeszczęście, niż spędzić z tobą resztę życia.Może mogłabyś się nad tym zastanowić.- Może - odparła, unosząc twarz do pocałunku.Kiedy się całowali, usłyszała dobiegające zza oknapokrzykiwania gondolierów.Wenecja budziła się dożycia.Odgłos fal, uderzających o pale brzmiał niczymnajdelikatniejsza muzyka, a pocałunek smakowałwspaniale.Był niczym powrót do domu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]