[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Chce, ażeby panowali z Nim razem w królestwie Jego Ojca i pragnie umrzeć na krzyżu, abyim to królestwo otworzyć, ponieważ sam powiedział: Nie ma większej miłości, jak dać sweżycie za tych, których się miłuje (34).Matko ukochana, rozważając te słowa Jezusa, zrozumiałam, jak niedoskonale kocham mojesiostry, i spostrzegłam, że nie taką miłością kocha je Dobry Bóg.Ach! Teraz pojmuję, żedoskonała miłość blizniego polega na tym, by znosić błędy innych, nie dziwić się wcale ichsłabościom, budować się nawet najdrobniejszymi aktami cnót, które u nich spostrzegamy.Przede wszystkim jednak zrozumiałem, że miłość blizniego nie powinna pozostawaćzamknięta w głębi serca.Nikt, powiedział Jezus, nie zapala pochodni, by ją wsadzić podkorzec, ale stawia ją na świeczniku, aby oświecała WSZYSTKICH, którzy są w domu (35).Zdaje mi się że ta pochodnia wyobraża miłość blizniego, która winna oświecać, rozweselać,nie tylko moich najdroższych, ale WSZYSTKICH, którzy są w domu, nie wyłączając nikogo.Kiedy Pan rozkazał swemu ludowi kochać blizniego jak siebie samego (36), wtedy nie byłjeszcze zstąpił na ziemię; wiedząc zaś dobrze, jak dalece człowiek kocha siebie samego, niemógł nakazać swoim stworzeniom większej miłości blizniego.Ale skoro Jezus dał swymapostołom przykazanie nowe, SWOJE WAASNE PRZYKAZANIE (37), to jak powie dalej mają miłować blizniego nie tylko jak siebie samych, lecz miłować tak, jak On, Jezus ichkocha, jak miłować będzie aż do skończenia wieków.Ach! Panie, ja wiem, że Ty nie nakazujesz rzeczy niemożliwych, znasz lepiej ode mnie mojąsłabość, moją niedoskonałość, wiesz dobrze, że nigdy nie mogłabym kochać mych sióstr tak,jak Ty je kochasz, jeżeli Ty sam, o mój Jezu, nie będziesz ich kochał we mnie.Chcąc miudzielić tej łaski, dałeś przykazanie nowe.O! jakże jest mi ono drogie, ponieważ daje mipewność, że chcesz kochać we mnie tych wszystkich, których rozkazałeś mi miłować.O tak, czuję to, że kiedy jestem miłosierna, wtedy Jezus sam działa we mnie; im mocniejjestem z Nim zjednoczona, tym bardziej kocham wszystkie moje siostry.Kiedy chcęspotęgować w sobie tę miłość, a szatan usiłuje podsunąć mi przed oczy duszy błędy tej lubtamtej siostry, dla mnie mniej sympatycznej, spieszę, by wynalezć jej cnoty i dobrepragnienia; mówię sobie, że zobaczyłam tylko jeden jej upadek, a może odniosła ona wielezwycięstw, które przez pokorę ukryła i że to, co zdaje się być błędem, może ze względu naintencje być aktem cnoty.Nietrudno mi siebie o tym przekonać, bo sama na sobiedoświadczyłam, jak to nigdy nie można sądzić. Było to podczas rekreacji; siostra kołowazadzwoniła dwa razy; trzeba było otworzyć bramę klauzurową robotnikom, którzy mieliwnieść drzewka przeznaczone do żłóbka.Rekreacja nie była wesoła, bo nie było Ciebie,moja droga Matko, toteż pomyślałam, że jeśli mnie zawołają do pomocy (38), będę bardzozadowolona; właśnie matka Podprzeorysza powiedziała, bym poszła usłużyć ja albo siostra,która była koło mnie; natychmiast zaczęłam zdejmować fartuszek, ale dosyć spokojnie, abymoja towarzyszka mogła mnie w tym uprzedzić, sądziłam bowiem, że będzie jej miło pójśćpomóc.Siostra zastępująca szafarkę z uśmiechem patrzyła na nas i widząc, że wstałamostatnia, powiedziała do mnie: "Ach! dobrze wiedziałam, że nie przydasz tej perły do swejniebieskie) korony; zbyt wolno zabierałaś się do tego."Z pewnością całe zgromadzenie uważało, że postąpiłam tak pod wpływem natury, a mnietrudno wypowiedzieć, jak zbawienne dla mej duszy było to drobne zdarzenie i jak uczyniłomnie pobłażliwą dla słabości innych.Chroni mnie teraz także od próżności, kiedy jestemchwalona, bo wtedy mówię sobie: Skoro moje małe akty cnoty bierze się za niedoskonałość,to można się równie dobrze mylić, biorąc za cnotę to, co jest niedoskonałością.Mówię więcze św.Pawłem: Bardzo mało mnie smuci być sądzoną przez jakikolwiek trybunał ludzki.Niesądzę siebie samej; tym, który mnie sądzi, jest PAN (39).Aby więc uczynić sobie ten sąd104bardziej przychylnym, albo raczej, by nie być wcale sądzoną, chcę zawsze z miłością myślećo wszystkich, bo Jezus powiedział: Nie sądzcie, a nie będziecie sądzeni (40).Moja Matko, czytając to co napisałam, sądzić możesz, że pełnienie cnoty miłości blizniegonie sprawia mi trudności.To prawda, że od kilku miesięcy praktyka tej pięknej cnoty już mniewewnętrznie nie kosztuje, co nie znaczy, że nigdy w tej dziedzinie nie popełniam błędów
[ Pobierz całość w formacie PDF ]