[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tembardziej sprzyjnli Francyi, że Collonnowiesłużyli Hiszpanii,  ale obrażeni względnością kardynała d'Amboise dla Cezara,zaczęli się układać z Gonzalwem, w imieniu wszystkich Orsinich.Ambasador wenecki nietylko przyczynił się do układu Orsinich z Hiszpaniją, alei do ich zgody z Collonnami.Wtedyto Cezar przestraszony tą zgodą dwuwrogich sobie dotąd rodzin,  chciał się wydostać z Rzymu.Glordano Orsini,który się odłączył od swych krewnych, obiecał Cezarowi, że go doprowadzibezpiecznie do armii francuzkiej, lecz Fabijo Orsini wraz z Baglijonim, uderzyliw bramę de Torione, i spalili ją, poczom przedarłszy się do kwatery Cezara, słalitrupem jego żołnierzy.Cezar widząc kawaleryją swoją w ucieczce, schronił sięwraz z swym bratem księciem Squillacio i kilkoma kardynałami hiszpańskimido Watykanu, zkąd za pozwoleniem papieża, przeniknął się do zamku ZgoAnioła.Komendant zamku, dawny sługa Aleksandra VI-go, przyobiecał pomocskuteczną Cezarowi, ale gdy armiją jego Oreinijowie w puch rozbili, ześwietnych projektów i czynów Cezara, zostało się teraz zaledwo krwawewspomnienie. Pius III-ci nie zawiódł rachuby kardynałów, zmarł bowiem po 26-u dniachpanowania, lecz w ciągu tych dni, kardynałowie obrachowali się lepiej ze swemisiłami, lepiej też na przyszłość obliczając swe korzyści.Kardynał d'Amboisewidząc, że sam tyjary nie pozyska, popierał Julijana la Rovere, który posiadałogromne bogactwa i niezliczone beneficyja, jakiemi łatwo dałoby siępoobdzielać ambitnych.Kardynał la Rovere, cieszący się opiniją najwyższej szczerości, któraniekoniecznie była prawdziwa, zjednał sobie ogromne stronnictwo.Tak też iCezar, zmuszony teraz przy zmianie okoliczności, zrzec się.dawnej swojejpolityki, uwierzył jego obietnicom i zawarł z nim układ, stwierdzony przysięga,mocą którego zapewniał mu glosy kardynałów hiszpańskich; la Rovere zaśprzyrzekał mianować go gonfalonierem kościoła, utrzymać go przy zdobytychposiadłościach i ożenić siostrzeńca swego z córką Cezara.Intrygi wszystkie były przeto tak zręcznie usnute, że kardynałowie zaraz wpierwszym dniu obwieścili kardynała la Rovere papieżem, pod imieniemJulijusza II-go.Cezar jedynie przyciśniony ostatecznością, zdecydował się na oddanie głosówza swym najdawniejszym wrogiem.Ale cóż było począć? kiedy od chwilirozbicia jego hufców, potęga jego zmalała i prawie znikła.Miasta w Romanii, lubo chciały pozostać mu wierne, widząc jednak upadek jegofortuny, wolały dobrowolnie niby poddać się dawnym swym panom.Synowielub krewni pomordowanych przez Cezara, powracali do swych ojczystychsiedzib i zajmowali je bez oporu, lub gdzie trzeba było, z bronią w ręku.Wszystkie tylko fortece tych miast, wytrwały w wierności Cezarowi, pod wodząjego kapitanów.Najniebezpieczniejszym wszakże wrogiem Cezara, okazała się teraz Wenecyja,która z potężną silą, zaczęła na nowo oddziaływać na losy tej prowincyi.Wenecyjanie też rychło pieniądzmi lub przemocą, pozajmowali główniejszemiasta i zamki.Naturalnie, że się tu gotowała nowa walka między Wenecyją a Julijuszcin II-gim,który nie mógł patrzeć obojętnie na szybki i zwycięzki tejże postęp, w prowincyiod zwierzchnictwa papiezkiego zależnej.Pozostawiając dawne zatargi w Romanii na boku, idzmy krok w krok zaCezarem, jako jednym z bohaterów naszej opowieściOfiarował on Julijuszowi II-mu te fortece, jakie jeszcze zostawały w jogoposiadaniu, a mianowicie: Forli, Cezene, Forlimpopoli i Bertinoso, lecz papież odmówił ich przyjęcia, bojąc się może nie dotrzymać wymagalnych za tozobowiązań.Samego jednak Cezara przyjął z wielkiemi honorami i zwszelkiemi pozorami uroczystego pogodzenia się; wyznaczył mu nawetapartament w Watykanie, gdzie Cezar mieszkał z 40 swymi oficerami.Przyzwyczajony do umizgów fortuny, niedosyć trafnie ocenił obecne swoje.położenie.Sum kłamca, zdradzający zaufanie i przysięgi, zawierzył terazobietnicom najdawniejszego swego wroga.Czekał więc spokojnie, dopókibyznowu ze swymi stronnikami nie dostał się na szersze pole działalności,tymczasem odzywając się tylko z odgróżkaini na Florencyja., które jednak jużżadnego na nikim nie robiły wrażenia.Protektorzy też zwolna opuszczali Cezara, a papież przedewszystkiem radby siębył go jak najrychlej pozbyć.W tym celu łudził go ciągle i doradzał wyjazd doFlorencyi, niby w zamiarze porozumieniu się z tą rzeczpospolitą.Nareszcie też usłuchał Cezar i wybrał się w drogę nocną, porą., z zamiaremdostania się z 400 ludzmi do Spezia.Pozostawił za sobą w Rzymie samychwrogów, którzy chórem doradzali Julijuszowi II, iżby mu nie dotrzymał słowa, wten sposób kurząc słusznie tak niecnego zdrajcę.Usłuchał i posłał za nimkardynała Volterra, z żądaniem, iżby mu oddał fortece; Borgija nie mogąc sięzrzec zwierzchnictwa, odmówił.Wtedy papież urażony, kazał go natychmiastprzytrzymać.Uwięziony został na galerze francuzkiej przed Ostiją,.Wnet rozeszła się wieść, że go papież kazał wrzucić do Tybru, z czego siępowszechnie radowano.Równocześnie z uwięzieniem Cezara, Baglijoni rozbiłostatni jego oddział wojska.Julijusz II-gi jednak jakkolwiek nienawidził Cezara,nie chciał być niewdzięcznym, pamiętając, że jemu w znacznej części obiórswój winien; dlatego i teraz z honorami odwiezć go kazał do Watykanu.Po krótkiem wahaniu, Borgija podpisał zezwolenie wydania swych fortec.Odtądbył już swobodniejszym, otrzymawszy obietnicę od papieża, że mu do Francyiodjechać pozwoli, skoro tylko fortece obejmie w posiadanie.Gdy dowódzcy Cezara, fortec nie chcieli wydać delegatowi papiezkiemu,mówiąc, że nie wierzą., iżby pan ich taki rozkaz wydał, papież powierzył swegowięznia Bernardowi Carvnjal, kardynałowi hiszpańskiemu.Ten zobowiązał siępuścić go na wolność, po oddaniu papieżowi wszystkich fortec.Teraz dopierodowódzcy Cezara, usłuchali wyraznego jego rozkazu; Cezar uprosił cichaczemGonzalwn o gleit bezpieczeństwa, a kardynał hiszpański nie ufając papieżowi,wypuścił go na wolność 19 kwietnia 1594 r.Cezar Borgijn, z całej swejolbrzymiej fortuny, nie posiadał w owej chwili nic prócz 200, 000 zł.złożonychu bankierów genueńskich, mimo to uczuł się szczęśliwym z odzyskanejwolności.Wsiadł natychmiast na pierwszą lepszą łódz w Nettuno, która go zaniosła do Mandragone, zkąd lądem udał się doNeapolu.Gonzalw, wódz hiszpański przyjął go z oznakami najwyższej czci,przyrzekłszy mu dać pomoc w ludziach i galerach na wyprawę Pizańską, którąCezar przedsięwziąć zamyślał.Lecz swoją drogą posłał z zapytuniem do swegokróla, jak ma sobie postąpić z swym gościem; i zaledwo odpowiednie otrzyma!rozkazy, natychmiast, i to po oznakach najwyższej przyjazni, uwięzić go kazał.Cezar przesadzony na galerę, z jednym tylko paziem dodanym mu do usługi,odwieziony został do Hiszpanii.W ten sposób, los zemścił się na nim ironicznie.Tylokrotnie zdradzając,tylokrotnie gnębiąc innych, sam dziś zdradzony równie podstępnie, zamkniętyzostał w fortecy Medina del Campo, którą Ferdynand katolicki, nieobrażonyprzezeń nigdy, za grób mu przeznaczył.(1) Guciardini, księga VI, Rodz.I, Historya Włoch, 33.Nadaremnie król Nawarry, spowinowacony z Cezarem, żądał jego wolności odFerdynanda, Ferdynand odmówił tak jemu jako i księciu Ferrary, ożenionemu zLukrecyją, siostrą Cezara [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    18.praca magisterska alkoholizm relacje interpersonalne w rodzinie alkoholowej
    Kwitok Agnieszka Przemoc w rodzinie jako Ÿródło zachowań agresywnych młodzieży 2007r
    Przemoc w rodzinie jako Ÿródło zachowań agresywnych młodzieży Kwitok, Agnieszka
    Byrd Nicole Saga rodziny Sinclair 01 Ukochany kłamca
    Skynner Robin, Cleese John Żyć w rodzinie i przetrwać
    Quinn Julia Rodzina Bridgerton 08 Œlubny skandal
    Roberts Nora Rodzina Stanislaski Natasza. Druga miłoœć
    Roberts Nora Rodzina O'Dwyer 02 Zaklety w cien
    Roberts Nora Rodzina Stanislaski Alex. Szczęœliwa pomyłka
    Pilcher Robin Za oceanem(1)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sezonowa.xlx.pl