[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Liczy się każda rzecz, którą mi zrobili?Patricia spogląda poważnie na Linn�ę. Tak, Linn�o.Liczy się każda rzecz.Każda najmniejsza rzecz.36Minoo otwiera paczuszkę komosy ryżowej i wysypuje jej zawartość na gęste sitko.Tata uwija się w kuchni, próbuje nie potknąć się o Peppara.Nad miseczkamigazpacho unosi się intensywna woń cebuli.Gra lokalne radio, redaktorzy dyskutują na temat ciągłych problemów z prądemw Engelsfors oraz tego, jak te tajemnicze wypadki przyczyniły się do znacznegowyludnienia miasta w ostatnim roku.Dzwonią rozwścieczeni słuchacze. Ile jeszcze osób musi zginąć, żeby politycy coś z tym wreszcie zrobili? pytaanonimowa kobieta o głosie podejrzanie podobnym do głosu Kerstin St�lnacke.Minoo zastanawia się, jak szybko ludzie by się wyprowadzali, gdyby znaliprawdziwy powód problemów.Gdyby rozniosła się plotka o końcu świata& Chyba możesz sobie wyobrazić, co bysię działo.Redaktorzy zmieniają temat i zaczynają rozmawiać o nakręconym dziś w aulifilmiku, który miał dziesiątki tysięcy odsłon w internecie.Minoo myśli o tym, jak sięczuje Linn�a.Jak poszło przesłuchanie.Dzwoni kolejny słuchacz.Martwi się, cobędzie z tymi biednymi chłopcami.Minoo zmienia stację.Mechanicznie płucze komosę pod kranem.Ma spięte barki.Musi być czujna, boprzecież mogą się pojawić w każdej chwili.Wspomnienia.Te, które widziaław głowie Erika, Robina i Kevina.Odrażające obrazy, które mogą ją dopaśćkiedykolwiek.Pociesza się tym, że było warto.Pomogła Rickardowi.Zadzwoniła do niego.Powiedziała o tym, co się wydarzyło, i że nikt nie będzie mógł na niego wskazać.Rickard milczał przez dłuższą chwilę, potem jej podziękował.Ulga w jego głosie byłajak balsam na jej duszę.Tak myśli.Zrobiłam coś dobrego.Tylko skoro jestem taka dobra, to dlaczegomam nadzieję, że Rickard jak najszybciej powie o tym Gustafowi?Wsypuje komosę do garnka i odmierza wodę.Słońce świeci, jakby w ogóle niepadało.Anna-Karin wyciera krople deszczu z mebli ogrodowych.Potem wchodzi dokuchni i rozgląda się niepewnie. Co mam teraz robić? Spokojnie.Resztą my się zajmiemy.Anna-Karin decyduje się pójść do siebie na górę.Minoo zastanawia się, ile jeszczeczasu minie, zanim Anna-Karin przestanie zachowywać się jak gość. Niech to szlag! klnie tata.Urwało się metalowe kółeczko przy puszce z soczewicą.Tata otwiera szufladęi wyjmuje otwieracz do konserw. Mama mówiła, że ile pociąg ma opóznienia? Pół godziny stawiając garnek na kuchence, odpowiada Minoo.Wspomnienia Robina i Erika nie dopadły jej nawet wtedy, kiedy opowiadałamamie o tym, co się wydarzyło w auli.Może już potrafię to kontrolować? zastanawia się Minoo.Pózniej idzie do swojego pokoju.Przebiera się i czuje kiełkującą delikatnąnadzieję.* * *Linn�a budzi się równie szybko, jak zasnęła.Zapadła w sen, kiedy tylko Patricia i Diana sobie poszły.Położyła się na sofiei padła, jakby ktoś nacisnął guzik off.Teraz jest zupełnie obudzona.Siada i zauważa, że Vanessa przykryła ją kocem.Składa go starannie.Otwierają się drzwi łazienki i do pokoju wchodzi Vanessa. Jak się czujesz? Nie wiem szczerze odpowiada Linn�a.Czuje się kompletnie wypluta, jakby już nigdy nie miała niczego poczuć.Vanessa siada obok niej. Czułam trochę twoje emocje.W trakcie przesłuchania. Nie chciałam tego. Chcę z tobą dzielić wszystko podkreśla Vanessa i kładzie rękę na kolanieLinn�i. Nie tylko te dobre rzeczy.Przebrała się w domowy strój, zmyła makijaż.Mruży oczy, bo przez okna wpadajasne światło.Jest koniec roku szkolnego.Vanessa nie powinna siedzieć w tym depresyjnymmieszkaniu ze swoją depresyjną dziewczyną& Linn�a uświadamia sobie, że ona teżnie ma ochoty tutaj tkwić.Musi wyjść. Idziemy na Wzgórze Olssona? pyta.Vanessa wytrzeszcza oczy. Nie czekają na nas? sonduje Linn�a. Naprawdę masz ochotę tam iść? Tak.Nie chcę się tu ukrywać.* * *Anna-Karin zaczesuje włosy do tyłu i zbiera je w koński ogon.Potem przygląda sięsobie w lustrze.Włożyła dżinsy i ciemnozielony, prawie zupełnie nowy T-shirt.Prostuje się.Próbuje się uśmiechnąć, lecz wychodzi z tego dziwny grymas.Opuszcza deskę sedesową i siada na niej.Wbija wzrok w mapę Engelsfors wiszącąna ścianie.Z kuchni dobiegają dzwięki muzyki klasycznej i brzęk naczyń.Słychać teżstukot wieszaków na ubrania w pokoju Minoo.Anna-Karin pierwszy raz zje obiad z całą rodziną Falk Karimi.Czuje się jak piątekoło u wozu.Mamy Minoo prawie nie widuje.Rodzina rzadko jest w komplecie.Jejczłonkowie woleliby zapewne spotkać się bez milczącego, nieobytego gościa.Gościa,który mnóstwo ich kosztuje.Rano Anna-Karin dostała taką samą kartę prezentową naksiążki jak Minoo.Tak spanikowała na widok kwoty, że mało brakowało,a zapomniałaby podziękować tacie Minoo.Muszę pamiętać, żeby Farnaz też podziękować myśli Anna-Karin.Będę sięstarać cały wieczór.Spróbuję zachowywać się jak normalny człowiek.Na dole otwierają się drzwi.Farnaz woła: Cześć!.Ma silny, jasny głos.Głoskogoś, kto nigdy nie mamrocze pod nosem.Minoo biegnie najpierw korytarzem, a potem po schodach w dół.Anna-Karinsłyszy, że rozmawiają ze sobą w przedpokoju. Anno-Karin! woła Minoo. Kolacja gotowa!Anna-Karin wstaje i próbuje posłać swojemu odbiciu w lustrze krzepiącespojrzenie.Niestety, widzi tylko pogardliwe.Nakryto w ogrodzie.Krople wody mienią się w trawie.Na stole leży jasnoniebieskiobrus, na nim stoi niebiesko-biała porcelana.Minoo i jej mama już usiadły.Są bardzo do siebie podobne.Anna-Karinprzypomina sobie, jak ludzie mówili, że jest podobna do swojej mamy.Nie lubiłatego.Teraz uświadamia sobie, że nikt nigdy nie zobaczy ich razem, nikt nie spojrzy tona jedną, to na drugą i nie powie: Ależ jesteście do siebie podobne!. Dzień dobry Anno-Karin wita się z nią Farnaz.Wstaje z krzesła, podchodzi do Anny-Karin i ją przytula.Pachnie świeżością,szamponem i orientalnymi perfumami. Dzień dobry mówi Anna-Karin i zastanawia się, czy widać po niej, jak jestoszołomiona.Dociera do niej, że Minoo i jej mama włożyły sukienki.Ona nie wpadła na to, żepowinna się przebrać do kolacji
[ Pobierz całość w formacie PDF ]