[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tego dnia, kiedy Gretchen wróciÅ‚a z pracy, zoba­czyÅ‚a mrugajÄ…ce Å›wiateÅ‚ko w aparacie telefonicznym;oznaczaÅ‚o to, że jest dla niej wiadomość.Zaciekawio­na, poÅ‚Ä…czyÅ‚a siÄ™ z recepcjÄ…; usÅ‚yszaÅ‚a, że zaraz ktoÅ›dorÄ™czy jej przesyÅ‚kÄ™.PrzesyÅ‚kÄ™? PróbowaÅ‚a sobie przypomnieć, czy coÅ›ostatnio zamawiaÅ‚a, jakieÅ› materiaÅ‚y naukowe.Nie, napewno nie.DoszÅ‚a do wniosku, że musiaÅ‚o siÄ™ komuÅ›coÅ› pomylić.Po chwili rozlegÅ‚o siÄ™ pukanie.Kiedy otworzyÅ‚adrzwi, zobaczyÅ‚a ogromny wazon z bukietem piÄ™k­nych, pachnÄ…cych kwiatów.Na przyczepionej do Å‚o­dyżki kopercie widniaÅ‚o jej nazwisko.Czyli o pomyÅ‚cenie może być mowy.WrÄ™czyÅ‚a posÅ‚aÅ„cowi suty napiwek, po czym roze­rwaÅ‚a kopertÄ™ i wyciÄ…gnęła ze Å›rodka maÅ‚y kartonik.WczeÅ›niej tylko raz w życiu dostaÅ‚a bukiet - od ro­dziców, kiedy zdaÅ‚a maturÄ™.PodniosÅ‚a kartonik do oczu i przeczytaÅ‚a:  Gretchen, przepraszam.Za to, że prze­staÅ‚em.K.M".Uradowana, rozeÅ›miaÅ‚a siÄ™ wesoÅ‚o, po czym krÄ™cÄ…cgÅ‚owÄ…, schowaÅ‚a kartonik do koperty.Co jak co, po­myÅ›laÅ‚a, ale fantazji Kurtowi nie brakuje.Powinna siÄ™go wystrzegać; nie wiadomo, czym taka znajomośćmoże siÄ™ zakoÅ„czyć.Ale oczywiÅ›cie nie zamierzaÅ‚a pozbywać siÄ™ Kurtaze swojego życia.ByÅ‚ najbardziej fascynujÄ…cym męż­czyznÄ…, z jakim kiedykolwiek miaÅ‚a do czynienia.I wprost nie mogÅ‚a uwierzyć, że ktoÅ› taki jak on mógÅ‚siÄ™ niÄ… zainteresować.Ponieważ byÅ‚o już po piÄ…tej, a umówili siÄ™ na szó­stÄ…, nie miaÅ‚a chwili do stracenia.Wzięła szybko pry­sznic, wysuszyÅ‚a siÄ™, upięła wÅ‚osy w niedbaÅ‚y kok, poczym wÅ‚ożyÅ‚a jednÄ… z dÅ‚ugich luznych sukien, którelubiÅ‚a nosić w gorÄ…cym egipskim klimacie.Przed sa­mym wyjÅ›ciem wyciÄ…gnęła z bukietu wonnÄ… liliÄ™i wsunęła jÄ… we wÅ‚osy, tuż nad lewym uchem.Kurt czekaÅ‚ w holu.Kiedy napotkaÅ‚a jego wzrok,poczuÅ‚a, jak przenikajÄ… dreszcz.MiaÅ‚a wrażenie, jakbynagle wyostrzyÅ‚y siÄ™ wszystkie jej zmysÅ‚y.Sukienkadelikatnie pieÅ›ciÅ‚a skórÄ™, uda leciutko ocieraÅ‚y siÄ™o siebie, chÅ‚odne klimatyzowane powietrze owiewaÅ‚orozgrzane ciaÅ‚o.Takich doznaÅ„ doÅ›wiadczaÅ‚a po razpierwszy w życiu.StaÅ‚ oparty o filar, czekajÄ…c, aż Gretchen podejdziebliżej.Na jego ustach bÅ‚Ä…kaÅ‚ siÄ™ leniwy uÅ›miech.- PiÄ™knie wyglÄ…dasz - powiedziaÅ‚ cicho.WidzÄ…c zachwyt w jego oczach, oblaÅ‚a siÄ™ rumieÅ„cem. - DziÄ™kujÄ™.- UniosÅ‚a dÅ‚oÅ„ do wÅ‚osów.- Równieżza kwiaty.- Nie ma o czym mówić.WziÄ…Å‚ jÄ… za rÄ™kÄ™.Ten niewinny dotyk sprawiÅ‚, żeznów przeszyÅ‚ jÄ… dreszcz.- Nigdy dotÄ…d nie dostaÅ‚am kwiatów od mężczyzny- przyznaÅ‚a.PopatrzyÅ‚ jej gÅ‚Ä™boko w oczy.- CieszÄ™ siÄ™.że jestem pierwszy.PrawdÄ™ rzekÅ‚szy,chÄ™tnie we wszystkim byÅ‚bym z tobÄ… pierwszy.- Na­gle skrzywiÅ‚ siÄ™ i speszony potrzÄ…snÄ…Å‚ gÅ‚owÄ….- Co siÄ™ staÅ‚o?RozeÅ›miaÅ‚ siÄ™ cierpko.- Przepraszam.Nie chciaÅ‚em tego powiedzieć.ZrobiÅ‚o siÄ™ jej przykro.SÅ‚owa Kurta, że we wszy­stkim chciaÅ‚by być pierwszy, sprawiÅ‚y jej przyjemność.Kolejne sÅ‚owa, że to nieprawda, sprawiÅ‚y ból.Zreflektowawszy siÄ™, jÄ™knÄ…Å‚ gÅ‚oÅ›no.- Boże, znów palnÄ…Å‚em gafÄ™! - TrzymajÄ…c Gre­tchen pod Å‚okieć, skierowaÅ‚ siÄ™ w miejsce nieco bar­dziej ustronne, po czym ujÄ…Å‚ w palce jej brodÄ™ i zmusiÅ‚,żeby na niego spojrzaÅ‚a.- Powinienem omówić z tobÄ…kilka spraw, zanim powiem ci, że nigdy dotÄ…d nie spot­kaÅ‚em kobiety, która tak bardzo przypadÅ‚aby mi do gu­stu jak ty.ZresztÄ… paÅ‚ diabli! Skoro już i tak naruszy­Å‚em kolejność, to może dokoÅ„czÄ™.Gretchen, bardzochciaÅ‚bym siÄ™ z tobÄ… zobaczyć, kiedy wrócisz do Sta­nów.A raczej chciaÅ‚bym siÄ™ ciÄ…gle z tobÄ… widywać.PrzyciÄ…gnÄ…Å‚ jÄ… bliżej.CzuÅ‚a na skórze jego oddech.- PociÄ…gasz mnie.Nie tylko fizycznie, ale również intelektualnie.Podoba mi siÄ™ twój umysÅ‚, twoje po­czucie humoru, twoja szczerość.Uwielbiam patrzeć,jak koniuszkiem jÄ™zyka oblizujesz wargi i jak wahaszsiÄ™, zanim cokolwiek powiesz.A kiedy wczoraj taÅ„­czyliÅ›my.po prostu mam nadziejÄ™, że czuÅ‚aÅ› to samoco ja.ByÅ‚a zaskoczona.I uradowana.Ten przystojny, eks­cytujÄ…cy mężczyzna mówi rzeczy, od jakich krÄ™ci siÄ™jej w gÅ‚owie.W dodatku nie żartuje!ZamilkÅ‚.WciÄ…gnÄ…Å‚ gÅ‚Ä™boko powietrze.- Powiedz coÅ› - poprosiÅ‚.To nie może być prawda.Zaraz ocknie siÄ™ ze snu.Przecież takich wspaniaÅ‚ych facetów jak Kurt Millernie podniecajÄ… szare myszki, które tkwiÄ… z nosemw książce.- HÄ™? - bÄ…knęła, wciąż oszoÅ‚omiona.- WidzÄ™, że swoim wdziÄ™kiem, wrażliwoÅ›ciÄ… i fi­nezjÄ… odebraÅ‚em ci mowÄ™ - stwierdziÅ‚ z drwiÄ…cymuÅ›miechem.Nie byÅ‚a w stanie myÅ›leć, a co dopiero ubierać my­Å›li w sÅ‚owa.Jednakże, mimo ironicznego tonu Kurta,usÅ‚yszaÅ‚a w jego gÅ‚osie znajomÄ… nutÄ™ wahania i nie­pewnoÅ›ci.Jakże czÄ™sto jej samej wydawaÅ‚o siÄ™, że po­peÅ‚niÅ‚a niezrÄ™czność towarzyskÄ…, choć nie miaÅ‚a pojÄ™­cia jakÄ….Czym prÄ™dzej wiÄ™c przyÅ‚ożyÅ‚a dÅ‚onie do jegotwarzy.Mimo iż ogoliÅ‚ siÄ™ przed wyjÅ›ciem, leciutkizarost zdążyÅ‚ pokryć mu policzki.PodobaÅ‚a siÄ™ jej taszorstkość.- Owszem, odebraÅ‚eÅ› - przyznaÅ‚a nieÅ›miaÅ‚o.-Czy.czy jesteÅ› pewien, że zwracasz siÄ™ do wÅ‚aÅ›ciwej osoby? Ze nie pomyliÅ‚eÅ› mnie z kimÅ› innym? Możenie zauważyÅ‚eÅ›, ale nie należę do kobiet, na którychwidok mężczyzni szalejÄ….- Ja szalejÄ™.UÅ›miech rozpromieniÅ‚ jej twarz.- Ja też bym chciaÅ‚a - oznajmiÅ‚a cicho.- To zna­czy widywać siÄ™ z tobÄ… po powrocie do Stanów.- Uff.Już siÄ™ baÅ‚em, że nie odwzajemniasz moichuczuć.ObjÄ…Å‚ jÄ… w pasie i mocno przytuliÅ‚.Po chwili ru­szyli w stronÄ™ tej samej restauracji, w której wczorajjedli kolacjÄ™.- Mam sentyment do tego lokalu - szepnÄ…Å‚ jej doucha, kiedy szli za kierownikiem sali do stolika.Podobnie jak wczoraj, zamówili do kolacji wino.Tak dobrze im siÄ™ rozmawiaÅ‚o, że nawet nie zauważyÅ‚a,kiedy opróżnili caÅ‚Ä… butelkÄ™.Kurt opowiedziaÅ‚ jej kilkazabawnych anegdot zwiÄ…zanych z pracÄ… detektywa,ona zaÅ›, ulegajÄ…c jego namowom, wyjaÅ›niÅ‚a mu niecodokÅ‚adniej, na czym polega jej praca przy rozszyfrowy­waniu Tablic Ahkra [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Golon Anne & Golon Serge Angelika 05 Bunt Angeliki
    Golon Anne & Golon Serge Markiza Angelika 09 Angelika i demony
    Anne McCaffrey Statek 3 Statek, który poszukiwał
    Tracy Anne Warren Kochanki 02 Przypadkowa kochanka
    Golon Anne & Golon Serge Angelika Droga Do Wersalu
    Rice Anne Dzieje czarownic z rodu Mayfair 03 Taltos
    Long Julie Anne Pennyroyal Green 05 Miłosna szarada
    Mather Anne Œwiatowe Życie Duo 344 Podróż do Rio
    Holt Anne Vik i Stubo 02 To co siÄ™ nigdy nie z darza (2)
    Londyński sezon 02 W obronie miłoœci Herries Anne
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • wielkikubel.opx.pl