[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nigdy nie zapomnę pośpiechu jego zalotów.Nawet, gdy mnie wziąłwydawał się spieszyć jakby czas mu się kończył.A tak było.Był czasembrutalny.Celowo ranił mnie odrobinę, tylko po to by zwiększyć moje pożądanie.Ale zawsze był dżentelmenem, Byron nalegałby zadowalać mnie swoimirękoma po tym, gdy skończył pierwszy.Nigdy nie szczytowaliśmy razem.Tajednoczesność jest rzadkim prezentem, a Darius mi go podarował.Byłamzaspokojona.Byłam zadowolona przez moment.Darius podniósł się i przechylił swoją głowę do tyłu, zamknął oczy.Leżałam słuchając jego oddechu, żadne z nas nie powiedziało słowa dopókiDarius nie wyrzucił z siebie. Może nie powinniśmy byli tego robić.Poczułam się jakby zimny wiatr mnie owiał. Co masz na myśli? Jawłaśnie myślałam, że powinniśmy zrobić to jeszcze raz, prawdopodobnie takszybko jak to możliwe. To może skomplikować sprawy, jeśli zamierzamy pracować razem.Tobędzie rozpraszać.Bonaventure jest niebezpieczny.Jeśli zacznę się martwić ociebie, że zostaniesz ranna& Przerwałam mu. Potrafię się o siebiezatroszczyć. Taa, pewnie. Powiedział z sarkazmem sączącym się z jego słów. Słuchaj, jesteś kobietą i& Moje słowa w porost wybuchły ze mnie. Posłuchaj, Darius.Nie znaszmnie i nic o mnie nie wiesz.Jestem kobietą, dobrze, i potrafię o siebie zadbać.Prawie przez pięć tys& zatrzymałam się w porę. Przez wiele lat.Jeśli niepotrafiłabym, J nie przydzieliłby mi tego zadania. Podeszłam do sterty ubrań iodnalazłam swój sweter.Ze złością wyszarpałam go.Schylałam się po mojemajtki, gdy Darius podszedł by chwycić swoją koszulkę.Zcisnął moje palcedelikatnie, a potem je puścił. Nie chciałem cię poniżyć.Przepraszam powiedział. Nie chcęzniszczyć dzisiejszej nocy. Podniósł swoją koszulkę i włożył ją przez głowę. Imasz rację.Nie mam uzasadnia dla tego, co powiedziałem. Popatrzyłam najego umięśniony brzuch, silne nogi, i wyczerpanego penisa, a on wiedział, że sięwpatruję.Znowu zaczął mówić obserwując mnie, gdy ja patrzyłam na niego. Po prostu mam wątpliwości czy powinniśmy to robić, gdy jesteśmy na misji.Chęć pieprzenia cię cały czas mogłaby utrudnić mi koncentrację.I Daphne, jeśli- 48 -zawsze jest tak dobrze chcę cię pieprzyć zawsze, gdy będę miał szansępowiedział z uśmiechem w głosie.Nagle przestałam być taka zła.Czułam się szczęśliwa i bardzo nieprzyzwoita. Darius, pozwól, że pokażę ci jak dobrze zawsze będzie. Ruszyłamw jego kierunku i łagodnie dotknęłam jego penisa sprawiając, że pobudził siępod moim dotykiem.Darius jęknął. Daphne, nie zaspokoiłem cię? zapytał. Tak powiedziałam.Pochyliłam się ku niemu i liznęłam jego ucho. Alenoc jest młoda i jak zauważyłeś, czekałam dużo czasu na to, co właśniezrobiliśmy.Więc będę zachłanną dziewczynką i poproszę o więcej. A kiedy chcesz więcej? powiedział, biorąc mnie w swoje ramiona. Jak szybko możesz sobie poradzić? powiedziałam, gdy nasze usta sięzetknęły. Jakieś 30 minut albo coś takiego? wymruczał. Zobaczmy czy mogę przekonać cię do 15 wyszeptałam figlarnie, gdyschyliłam się by pocałować jego brzuch i słuchając jego jęku, gdy zaczęłamschodzić ustami niżej w kierunku jego penisa. 15 wystarczy. Westchnął.Był prawie świt, kiedy kochaliśmy się po raz trzeci.Potem Darius ziewnąłi powiedział, że lepiej pójdzie.Zostawił swój numer telefonu i kazał mizadzwonić, kiedy skończę z Bonaventure tego wieczoru.Postanowiliśmy sięspotkać przy schodach przed Metropolitan Museum, które było blisko odmieszkania Bonaventure.Byłam obolała, ale zadowolona.Po wyjściu Dariusa odsunęłam wysokąbiblioteczkę od ściany, otworzyłam ukryte drzwi i weszłam do małego pokoju.Tam wspięłam się do mojej trumny.Po chwili runęłam do świata snów, któryznajduj się na granicy życia i śmierci.Widziałam świetlika unoszącego się naniebieskim wietrze.Widziałam Byrona spacerującego w oddali, wspinającegosię na zielone wzgórza.Wyglądał młodo i chłopięco.Zatrzymał się i odwróciłmachając do mnie, uśmiechał się, a gdy zasnęłam jestem zupełnie pewna, że teżsię uśmiechnęłam
[ Pobierz całość w formacie PDF ]