[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Niezła jesteś! pochwaliła sięw myślach, rozwiązując pasek szlafroka i zsuwając go z ramion.Kto mógł przypuszczać, żewszystko powróci do życia w sposób tak bezsporny i w dodatku pełen przyjemności? Bo napewno nie ona.Jeszcze więc nie jesteś poza tym, wciąż jesteś pełna zmysłowości i seksapilu! Nie jesteśjeszcze starym, wyschniętym próchnem! cieszyła się w myślach, wciągając przez głowę nocnąkoszulkę i kładąc się do łóżka.To było bardzo, bardzo, bardzo krzepiące.Srebrny blask księżyca w pełni wpadał do pokoju przez okno dachowe, rozświetlającpoduszki rozrzucone po całym łóżku.Niecałą godzinę wcześniej baraszkowała tu wraz ze swoimeksmężem, ogarnięta nieopanowanym pożądaniem.Spłonęła rumieńcem wstydu na samą myślo tym, jak poprosiła go, żeby zrobili to jeszcze raz.Nie miała wątpliwości, że pomyślał sobie, iżjest na niego okropnie napalona.Sama nie mogła się nadziwić swojej reakcji, ale w sumieniezmiernie ją to ubawiło.Connie zapatrzyła się w tarczę księżyca, teraz częściowo schowaną za posępnymchmurzyskiem, które przypłynęło nie wiadomo skąd.Ciekawe, co by taki księżyc sobie o niejpomyślał, co by powiedział na to, że uprawiała seks ze swoim byłym mężem, doskonale wiedząc,że jest obecnie żonaty i ma dziecko? Prawdą jest, że na początku próbowała go odepchnąć, będącw szoku po tym, jak ją pocałował, ale już po chwili przyłączyła się do niego z pełnymentuzjazmem.Gwoli sprawiedliwości należałoby tu dodać, że sama mu przypomniała, że jestprzecież mężczyzną żonatym.W gruncie rzeczy więc to on powinien przestać.Ona była samotnai wolna uspokoiła swoje wyrzuty sumienia.Tylko szkoda, że tak szybko się skończyło rozmyślała z żalem, pamiętając, jak wielkimpożądaniem płonęło jej ciało po tak długim okresie uśpienia.Barry uwinął się bardzo szybko: czyjednak oznaczało to, że tak mocno go rozpaliła, czy że nie dostawał zbyt wiele w domu? Jegodzisiejsze komentarze sugerowały pewnego rodzaju niezadowolenie ze stosunków panującychw jego małżeństwie, co zaskoczyło i zdziwiło Connie.Przedtem nigdy nie zdarzyło mu siępowiedzieć nawet jednego słowa krytyki pod adresem Aimee.Najwidoczniej jednak, sądząc pojego uwagach i komentarzach, nie był specjalnie zadowolony z tego, ile czasu ostatniopoświęcała pracy, oraz z jej chęci przeprowadzki do domu.Jak poczułaby się obecna żona Barry ego, gdyby się dowiedziała, że się z nią przespał?Była taką zimną, pełną rezerwy damą, że doprawdy trudno przewidzieć, jak by zareagowała.Cóżz tego, że była kobietą sukcesu o szybko rozwijającej się karierze, ze wspaniałym, jędrnymciałem, ale jej mąż i tak ją zdradził, i w dodatku zrobił to z kobietą, na którą ona patrzyła z góryi traktowała protekcjonalnie za każdym razem, kiedy się spotykały.Connie wiedziała, że to, co zrobiła dzisiaj, nie było ani miłe, ani moralne właściwie tobyło zupełnie amoralne ale jakoś nie mogła wzbudzić w sobie poczucia wstydu i winy.Gdybyto była jakakolwiek inna kobieta to tak, na pewno poczułaby obrzydzenie do siebie, ale Aimeew jej towarzystwie zadzierała ten swój wspaniały, orli nochal tak wysoko, że zwyczajnie się jejnależało. A dlaczego nie chciałabyś się zająć kierowniczą stroną całego przedsięwzięcia, możechociaż zostać przełożoną pielęgniarek, zamiast ciągle pracować na oddziale? spytała jąkiedyś Aimee, kiedy gawędziły sobie podczas przyjęcia urodzinowego matki Barry ego.Widać,że Aimee nie miała pojęcia, jak wiele wiedzy należało sobie przyswoić, żeby móc awansowaćw medycynie.Powodem, dla którego Connie nie poszła na studia, była chęć spędzania czasu zeswoim dzieckiem, bycia razem z Debbie, kiedy ta wracała ze szkoły.Chciała jej pomagaćw odrabianiu lekcji, pytać ją, jak minął dzień w szkole, a nie zatrudniać jakąś opiekunkę dodziecka poinformowała o tym dość ostro Aimee i szybko zamknęła jej buzię.Connie doskonalewyczuwała, kiedy druga żona Barry ego zamierzała ją poniżyć, a trzeba przyznać, że w tymakurat była mistrzynią.A więc jednak nie zdecydowała nie poczuwa się do winy za zaistniałąsytuację.Niech sobie pani radzi z tym sama, szanowna pani Davenport! Connie odwróciła się na bok, czując, że jej policzek jest skąpany w srebrzystejksiężycowej poświacie.Nie pamiętała już, kiedy ostatnio udało jej się tak szybko zasnąć, a spałatak mocno, że nie poczuła, jak Panna Nadzieja wskoczyła na łóżko i zwinęła się w kłębek tużobok niej
[ Pobierz całość w formacie PDF ]