[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na pewno masz małą książeczkę Marii Simma Moje przeżycia z duszami czyśćcowymi"?Autorka opisuje czyściec kobiety, której przed jej śmiercią przyszła sąsiadka z rękąwyciągniętą do zgody, a ta ją odrzuciła.Jest on najcięższy z możliwych - tak straszny, żeSimmie się wydaje, iż widzi piekło a nie czyściec.A pewno wielu by zapytało: za co.?! Zataki drobiazg, a nie za jakąś zbrodnię?!- Wobec tego rzeczywiście świętokradztwa mogą być częste.No a jeżeli ktoś jest w nałogu inie stać go na mocne postanowienie poprawy - czuje, że nałóg może go pokonać - czypowinien iść do spowiedzi?- Ma do niej prawo, jeżeli obrzydzi sobie grzech, zapragnie przeprosić poranionego przezsiebie Chrystusa i będzie miał w czasie spowiedzi bardzo silną wolę poprawy.- A jednak musi ją mieć.A po czym poznać, że ma postanowienie poprawy wystarczającomocne?- Po tym, że obejmuje ono całe dalsze życie.Musi potwierdzić, że już nigdy w życiu nie chcepopełnić wyznanego grzechu.- Jak to nigdy w życiu"?! Przecież nałogowca na to absolutnie w tej chwili nie stać! Dlategowłaśnie cię o to zapytałem.- Ależ Sławek, mylisz tu dwie rzeczy zupełnie różne: wolę niewracania do grzechu i daniegwarancji, że się nigdy do niego nie wróci.Takiej gwarancji" nikt nie powinien żądać odsłabego grzesznika: ani ksiądz, ani nawet Bóg.Natomiast bez postanowienia, że nigdy wżyciu nie chce popełnić danego grzechu, nie powinien iść grzesznik do konfesjonału.Rozmawiałem niedawno z pewnym księdzem w parafii -takim bardzo życiowym, chociażjeszcze młodym.Przy jego konfesjonale są zawsze długie kolejki.Mniej więcej tak mi totłumaczył:- Wyobrażasz sobie, ile musiałem nieraz poświęcić komuś czasu, żeby go przekonać, że niemoże otrzymać rozgrzeszenia bez odpowiedniego postanowienia?! Na przykład wtedy, gdyżył z kimś w niezgodzie i był przekonany, że tylko i wyłącznie tamten ktoś był winien.Wtedy mój penitent często oburzał się: To jak to, ja nie zawiniłem, a mam pójść tamtegoprzepraszać?!" Musiałem mu wyjaśniać, że czym innym jest przepraszać - do tegorzeczywiście nie jest zobowiązany- a co innego przebaczać.Jego winą było to, że nie okazałprzebaczenia, milczał, omijał tamtegoz daleka, a tym samym był jakby jego sędzią.Nie mogłem go przeszyć, dopóki niepostanowił, że nawiąże jakikolwiek kontakt żeby tamtemu to przebaczenie okazać.Chociażbyprzez zwykłe Dzień dobry", którego do tej pory brakowało.To jest konieczne minimum, aleod tego Dzień dobry" do uruchomienia serca" - okazania go tamtej stronie - może byćjeszcze długa droga.Bo Bóg czeka na pełne przebaczenie, właśnie płynące z serca.- Jak do niego dojść?20- Oj, Sławek, co ty sobie wyobrażasz, że ja się znam na wszystkim? Poczytaj sobie, jeśli cię tointeresuje.Mam dwie książki o przebaczeniu, o jego kolejnych etapach.- Wiesz, jak to jest u mnie z tym czytaniem.Całymi dniami poza domem.Od czasu doczasu do poduszki coś tam się liznie, ale.(przeciągnął się i ziewnął) wolałbym cośkrótszego!- Mam dość obszerne notatki, mogę ci pożyczyć.- Zwietnie.A teraz zapytam cię prosto z mostu: czy ty spowiadałeś się z całego życia?- Tak jest.I bardzo dużo mi to dało.Jeszcze do dzisiaj pamiętam tę radość i pokój, taką jakbyciszę w sobie i dokoła siebie.A dlaczego pytasz?- Bo kiedy mówiłeś o tych spowiedziach świętokradzkich, to sobie pomyślałem tak: skądmogę pamiętać, jak ja się spowiadałem jako dziecko, a pózniej dorastający chłopak.? Czyjawtedy miałem prawdziwy żal, no i mocne postanowienie.? Robiło się rożne głupstwa, ażycia nie traktowało się wtedy zbyt poważnie.Rożnie to mogło być z tą spowiedzią! Diabła wsobie nie czuję, ale może się przyczaił? Co byś mi radził, Jasiu.?- Jako kolega, czy jako katecheta? - I jedno, i drugie.Na twoim miejscu skorzystałbym z tej możliwości, póki czasy spokojne i nie makilometrowych kolejek.- A czy do tego trzeba się jakoś specjalnie przygotować?- Myślę że tak.Ponieważ to musi być dobry rachunek sumienia, warto prosić Ducha Zwiętegoo pomoc, nawet przez dziewięć dni.Są różne nowenny i modlitwy do Niego, jest tajemnicaRóżańca, Litania
[ Pobierz całość w formacie PDF ]