[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pochylił się i pocałował ją we włosy, wygładzając dłonią ich pasma. Kiedy będziemy u mnie, dam ci jakiś środek na ból głowy mruknął. Musisz takżezjeść śniadanie.Przyrządzę coś, co ci nie zaszkodzi na żołądek.Poczuła, że po jej ciele rozchodzili się fala ciepła.Aatwo było pogrążyć się w fantazjacho życiu z Gabe em.Zajmował się nią.Dbał o jej potrzeby, i to wszelkiego rodzaju.Czy byłwymagający? Tak, jasne, ale nie myślał wyłącznie o sobie.Oczekiwał wiele i stawiał żądania.Ale też dużo dawał w zamian.Nie tylko w sensie materialnym, ale i emocjonalnym, choć pewnienie przyznałby się do tego.Zasypiała, gdy dotarli na miejsce.Samochód się zatrzymał, Gabe wysiadł i kuzaskoczeniu Mii pochylił się i wziął ją na ręce, a potem zaniósł do windy.Wtuliła twarz w jego szyję i delektowała się siłą, z jaką ją trzymał.Wszedł z nią do windyi wsunął kartę do czytnika. Gdy wjechali na jego piętro i znalezli się w salonie, położył ją na kanapie, a potemposzedł do sypialni po poduszki i koc.Okrył ją i zniknął na moment w kuchni.Wrócił zeszklanką mleka i tabletką.Mia zmarszczyła czoło, kiedy je zobaczyła, i spojrzała na niegopytająco. To złagodzi ból głowy wyjaśnił. Ale najpierw wypij mleko.Nie należy łykać lekówna pusty żołądek. Ale co to za środek? zapytała podejrzliwie. Wez go, Mio.Na pewno ci nie zaszkodzi.A ponieważ nie będziesz poddawana testomna obecność narkotyków we krwi, możesz spokojnie to łyknąć.Uśmiechnęła się na tyle, na ile mogła z powodu bólu głowy, i wzięła od Gabe a pigułkę.Wypiła część mleka, połknęła lek, dopiła mleko i oddała szklankę Gabe owi. Ułóż się wygodnie poradził jej. Zrobię nam śniadanie i zjemy je tutaj.Pozwalając mu się obsługiwać, podciągnęła koc pod brodę i oparła głowę na poduszkach.Jeśli Gabe miał się nią tak zajmować za każdym razem, gdy się na nią wkurzy, to postanowiłaprowokować go częściej.Choć nadal nie wiedziała, dlaczego był taki wściekły.Gdy wrócił do salonu, niosąc na tacy śniadanie, poczuła, że pigułka zaczyna działać.Bólgłowy powoli ustępował, a jego miejsce zajęła euforia. Lepiej się już czujesz? zapytał niskim głosem, siadając obok niej. Uhm.Dzięki.Jesteś dla mnie bardzo dobry.Ich spojrzenia się spotkały.Potem jednak Gabe zacisnął usta. Zmienisz zdanie po tym, jak cię ukarzę za ten numer, który wywinęłaś wczorajwieczorem.Westchnęła. Co ja takiego zrobiłam? Niewiele pamiętam, oprócz tego, że gdy przyjechałam poddom, czekałeś tam na mnie wściekły.Dlaczego? Co się takiego stało?Gabe pokręcił głową. Nie wierzę, że w ogóle o to pytasz. Mia chciała odpowiedzieć, ale podniósł rękę.Najpierw zjedz.Porozmawiamy, kiedy skończysz i poczujesz się lepiej. Podał jej talerzz opieczonym w tosterze bajglem i kremowym serkiem oraz miseczkę z pokrojonymi owocami.Popatrzyła na śniadanie z powątpiewaniem, zastanawiając się, czy żołądek je przyjmie.Ugryzła na próbę bajgla i stwierdziła, że suche pieczywo bardziej jej odpowiada niż owoce.Jednak z tym pierwszym kęsem jej żołądek obudził się do życia.Poprzedniego wieczoru nic niezjadła, a potem piła alkohol.Nic dziwnego, że tak się pochorowała. Umieram z głodu rzuciła.Gabe westchnął ze zniecierpliwieniem. Zjadłaś coś wczoraj, zanim zaczęłaś tankować?Pokręciła głową, przygotowując się na wybuch gniewu. No wiesz co, Mia?Miał taką minę, jakby chciał powiedzieć coś jeszcze, ale zacisnął usta i skupił się nawłasnym talerzu.Mia jadła powoli, choć miała ochotę pochłonąć wszystko naraz.Wiedziała, że im dłużejje, tym pózniej Gabe złoi jej skórę. Kończ już polecił. Tylko odwlekasz to, co nieuniknione.Prychnęła pod nosem, a potem pochyliła się i odstawiła talerz na stolik do kawy. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego tak się wściekasz.Zgoda, trochę wypiłam.Ale tobiena pewno też się to zdarza.Gabe również odstawił talerz i usiadł prosto, żeby spojrzeć jej w oczy. Myślisz, że o to mi chodzi?Wzruszyła ramionami. Może o to, a może o co innego: o to, że wybrałam się do klubu z przyjaciółkami.Takczy owak, twoja reakcja jest trochę przesadna. Przesadna
[ Pobierz całość w formacie PDF ]