[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Ten pomysł z miodem.i potem twoje usta.myślałem, że ta rozkosz będzie trwała wiecznie wy-mruczał. A potem byłem kompletnie wykończony.Oddychał równo, miarowo.A ona zaczynała gwałtow-nie chwytać powietrze. Myślałam, że będziesz sflaczały przez całą noc.Dustin roześmiał się. Mało prawdopodobne.Zdrowy, dwudziestoośmio-letni mężczyzna, mając u boku nagą kobietę taką jak ty,nie da się tak łatwo odstawić na boczny tor. Widzę. Teraz nie będę już reagował tak gwałtownie.Czuję,że mogę przeciągać to bardzo długo. A ja. Z trudem złapała oddech. Nie jestemw stanie uwierzyć, że ja. To dobrze.Czy wiedziałaś, że tuż przed osiąg-nięciem orgazmu oblizujesz wargi?Erica potrząsnęła głową i eksplodowała.Krzyknęłai uniosła biodra, wychodząc na spotkanie pewnym, moc-nym pchnięciom.Dustin nie zmienił rytmu, nawet kiedyprzez ciało dziewczyny przetaczały się kolejne falewstrząsów.Kiedy leżała, dygocząc i wpatrując się oszala-łym wzrokiem w jego oczy, nie przerywał powolnych,długich pchnięć.Erice wydawało się, że jej ciało rozpływasię w jakąś ciepłą, kremową substancję, która rozstępujesię jedwabiście na jego przyjęcie, zaciska się wokół niegoi uwalnia go tylko po to, by przyjąć go z powrotem.Znowu poczuła narastające w swym ciele napięcie,usłyszała, że i oddech Dustina przyspieszył.200 Vicki Lewis Thompson Twoja kolej? mruknęła, mocno obejmując rękamijego pośladki. Pragnąłem, żeby to trwało do rana, pragnąłem dać cityle rozkoszy, ile tylko zdołałabyś znieść. Przełknąłz trudem. Ale nie mogę.czekać. Więc chodz powiedziała Erica i mocniej przyciąg-nęła go do siebie. A ty? Ja też.Jego muskuły napięły się, kiedy wbijał się w nią corazszybciej.Ale ani na chwilę nie odrywał spojrzenia od jejoczu. Erico.o, tak.Erico. Z ostatnim pchnięciem jegociało znieruchomiało.I dopiero gdy zaczęły nim wstrząsaćdreszcze spełnienia, zamknął oczy.Ericę zaskoczył własny orgazm, narastający i łączącysię z jego spełnieniem.Ich jęki zlały się w jedno, objęła gomocno ramionami i trzymała kurczowo, kiedy obojedrżeli z rozkoszy.Kiedy Dustin wreszcie opadł na nią, kryjąc twarzw zagłębieniu jej szyi, Erica zamknęła oczy, nie przestającgłaskać jego pleców.Westchnął i mocniej się w nią wtulił. Czy mam teraz iść do hotelu? wymruczał. Nie. Jesteś pewna?Erica pieściła jego rozgrzaną, spoconą skórę. Jestem pewna.Zresztą już jest za pózno.W jakiś czas pózniej Dustin był już w stanie zejśćz kanapy i zająć się zużytą prezerwatywą.Kiedy wrócił,Erica spała.Uznał, że rattanowa kanapa nie jest najlepszymmiejscem na spędzenie reszty nocy, więc wziął dziewczynęPrawdziwie i szaleńczo 201na ręce i zaniósł do sypialni.Nakrył ją kołdrą, wsunął się zanią, przytulił ją do siebie i niemal natychmiast zapadł w sen.Obudziło go światło słońca i szum prysznica.Zanimprzyszło mu do głowy, że może się do niej przyłączyć,zanim opuścił stopy na podłogę, Erica była już z powro-tem.Jednym ręcznikiem owinęła ciało, a drugim włosy.Spojrzała na Dustina i podbiegła do toaletki. Jestem spózniona. Ja też życzę ci miłego dnia. Nie rozumiesz.Muszę odebrać gazety i zawiezć je napocztę. Gwałtownym szarpnięciem otworzyła szufladęi wyjęła bieliznę. Jeśli nie przywiozę ich o czasie, niedotrze do prenumeratorów w sobotę i Henry nie będziemiał swojej recenzji.Dustin spojrzał na budzik stojący na nocnym stoliku.Prawie dziesiąta.Fakt, zaspali.Wspaniały seks tak działa. Czy mogę ci w czymś pomóc? zapytał. Nie, ale dziękuję za dobre chęci. Odrzuciła ręczniki zaczęła wkładać majtki.Dustin odwrócił wzrok, ale było już zbyt pózno, żebypowstrzymać erekcję. Przeszkodzę ci, jeśli wezmę szybki prysznic? Nie, ale muszę wyjść z domu za niecałe dziesięćminut.Będziesz gotów? Jasne.Ruszył pod prysznic, zastanawiając się gorączkowo, codalej.Nie chciał wyjeżdżać z Dallas, nie umówiwszy sięna następne spotkanie, chciał mieć pewność, że kiedyznów tu zawita, podejmą z Ericą akcję w tym punkcie,w którym ją przerwali.Nie sądził, by miała coś przeciwko temu.Cudowniespędzili ze sobą czas, nawet biorąc pod uwagę trudnechwile.Kiedy wyszedł spod prysznica, usłyszał szum202 Vicki Lewis Thompsonsuszarki do włosów.Erica stała w łazience przed lustremubrana w szorty i wygodną czerwoną koszulkę.Używała szczotki i suszarki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]