[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Być może po raz pierwszy odczujecie, iżwasze ciała będą wykorzystane dla czegoś wam nieznanego i w celu, którego nie pojmujecie.Wznieściewasze prawice i skupcie się najmocniej w wierze waszej,każdej, jaką wyznajecie, byleby nie była to wiara w diabła.Słuchaliśmy, a ona upomniała mnie: Skup się.zamknij oczy.zamknij oczy.Rozluznijcie wasze ciała, rozluznijcie ciała, żołądki miękkie, nogimiękkie, nie naprężać się, luzno, bardzo luzno.Rozluznijcie nogi, brzuchy, jądra, luzno, luzno, bardzo luzno,jakbyście spali w miękkim łożu. Masz mnie oto tutaj, Mistrzu, syna Twego, namaszczonego przez Boga, ujrzyj mnie godnym przeniesieniaTwojej energii na syna Twego, Twej energii na Twąenergię, Twojego stworzenia na Twoje stworzenie, w drugim stopniu syna Twego, ucznia Twego, tego oto brata.Nie jest ważne Jezu, że moja wiara jest inna i inneprzekonania.Nie jest ważne, Jezu, że w błędzie żyję i tymCiebie obrażam.Królestwo Twoje wszakże przyjmujeowieczki zbłądzone.Bo czyż nie miłujesz tych, co sercaczyste mają? Nie miłujesz i owych, co niepokój w duszachmają i prawdy szukają i pragną użytecznymi być dlaludzkości, budować pragną i tworzyć, a nie iść ślademczynów złych? Dopomóż mi Jezu, użycz mi światłaTwego teraz, kiedy jestem tutaj, przed Tobą, aby służyćblizniemu memu, przyjacielowi memu, mej własnej istocie.61Tak więc, bracia moi, złóżcie prawice swoje na głowietego oto brata i choć zmęczonymi jesteście, i choć innąwiarę macie, i choć w błędzie żyjecie, bezeceństwawyczyniacie i w grzechu żyjecie, jak to mawiają kapłani,teraz w chwili tej czystymi jesteście i zdrowymi.I choćmoże w to nie wierzycie, ja czuję oddanie wasze pełne,boście się poczuli kochani, i dlatego miłość waszą oddajecie, pewność waszą i roztropność waszą temu otobratu.A teraz prawice wasze powoli opuszczają się namaterię tego brata, lekko, lekko, bardzo lekko, w dółi zatrzymują się na jego chorym organie.Przekonamy się,czy przyjęliście wskazania Boga, Boskiego Stworzenia,przekonamy się, bracia, przekonamy.Oddawajcie energiętemu organowi, zdrowie, ektoplazmę, życie wasze, dobrodziejstwo wasze, dobroć waszą, miłość waszą.Otoczmy tego oto brata aureolą miłości i pomyślmy, iż Bógw swym nieskończonym miłosierdziu ofiarowuje wamradość, gdyż staniecie się tymi, którzy niosą rozstrzygnięcia wszelkie i absolutne z wszystkich możliwych natym świecie.A teraz unieście w górę wasze prawice, w górę,w górę, aby uzyskać znów energię dla waszych ciał, dlawaszych duchów, dla waszych dusz, i tak ta wielkaenergia uleczy ten organ, który macie chory.I z pewnościąza dwa lub trzy dni poczujecie dobre oznaki w ciałachwaszych, jeśli przypadkiem macie w nich jakiś organ,który jest chory.62A teraz opuszczajcie spokojnie prawice, spokojnie,pokojnie.Bardzo dziękuję.Wróciłem na miejsce, zadając sobie pytanie, dlaczegouczestniczyłem w tej ceremonii: czy to z powodu rozgorączkowania, aby nie stracić żadnego szczegółu z seansu, czy na skutek umiejętności przekonywania medium?A może taka była siła atmosfery otoczenia, może lęk przednieznanym, tym czymś, co mogłoby się wydarzyć, gdybym zaoponował, przewyższyły we mnie zdrowy rozsądek? Mam jednak niepokojące podejrzenia, że nawetgdyby kazano mi się tam rozebrać do naga, pewnie teżbym się nie sprzeciwiał.Medium mówiła teraz o swoim ciele, to znaczy o cieleLourdes, a może Montes. Montes jest zmęczona.Materia Montes jest zmęczona.Spadło jej dwa kilo.Wydała dużo ektoplazmy.No,dobrze, a teraz do pracy.Zagrzmiały bębny, wróciła ta sama ciężka atmosfera,czuło się zapach rumu.Oscar palił świecę za świecą.Dianora, stojąca tuż przy nim i niedaleko ode mnie, byłanapięta, blada.Montes znów rozpoczęła litanię:Amata te teAmata te teTop co ro coAmata te te teeete teeetee.Dianora gwałtownie potrząsnęła włosami i rozsypałysię jej miedziane kędziory.Zrzuciła białą tunikę i zaczęłatańczyć w dżinsach i czarnej wydekoltowanej podkoszul-63ce uwydatniającej jej naprężone sutki.Zamknęła oczy, jejciało coraz szybciej poruszało się w konwulsyjnych skrętach, ograniczone jednak rytmem muzyki.Osunęła sięw transie na ziemię wciąż tańcząc, pełzając po podłodzekocimi ruchami z całą zmysłowością swego dziewczęcego ciała.Blade jej wargi wydawały, jak wydarte przezrozkosz, jęki.Wreszcie bezbłędne uderzające w bongosręce Yasmin omdlały, Dianora wciąż jeszcze dygotaław ciszy.Oscar zgasił ostatnią świecę i przetarł oczy, jakbysię właśnie obudził.Siedzący w swym kącie duch podziękował zebranym: Było mi bardzo miło znalezć się tutaj z wami.Dobranoc. Dobranoc, Bracie odpowiedzieli wszyscy.Seans się skończył."REGI NAJasnowidząca z Chapinero(Bogota)Anioł włóczył się tędy i owędy, niczym bezdomny umierający.Miotłą wyrzucali go z sypialni, by niebawem znalezć go w kucfini.Wydawał się być w tylu miejscach naraz, iż w końcu pomyśleli, że sięrozdwaja, że powtarza sam siebie po całym domu, aż rozwścieczonai z równowagi wyprowadzona Elisenda wrzeszczała, że to nieszczęścieżyć w tym piekle pełnym aniołów.Gabriel Garcia MarguezBardzo stary pan z olbrzymimi skrzydłami w.Niewiarygodna i smutna historia niewinnej Erendiry i jej niegodziwej babki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]