[ Pobierz całość w formacie PDF ]
..ale w tym roku ulice miasta są puste, jest na nich tylko zimno i mgła.Ponieważ wtym roku grasuje prawdziwy potwór. Na litość boską!Logan wygrzebał pilota spomiędzy poduszek kanapy, wdusił przycisk i zaczął szukaćczegoś porządnego do oglądania na innych kanałach, ale nie znalazł.Nie było niczego, copomogłoby mu zignorować małą czerwoną lampkę na automatycznej sekretarce.Następny duży łyk piwa, i w puszce nic nie zostało.Logan stłumił beknięcie i wstał.Chyba powinien coś zjeść.Mała czerwona lampka mrugała do niego.Podszedł i wcisnąłprzycisk. Wiadomość pierwsza: Cześć, Logan, to ja. Jackie była po alkoholu i mówiłaniewyraznie. Tęsknię za tobą, wiesz? Naprawdę.Brakuje mi ciebie. W tle słyszałpodniesione głosy, szafę grającą i dzwięki jednorękiego bandyty. Po prostu pomyślałam, żepowinieneś wiedzieć. Przewinął kasetę i jeszcze raz wcisnął przycisk. Wiadomość pierwsza: Cześć, Logan, to ja.Tęsknię za tobą, wiesz? Naprawdę.Brakuje mi ciebie. Odgłosy pubu. Po prostu pomyślałam, że powinieneś wiedzieć.Cofnął kasetę.Dzwonek do drzwi. Wiadomość pierwsza: Cześć, Logan, to ja.Tęsknię za tobą, wiesz? Na.Znowu dzwonek. Jasna cholera.Idę, idę.Za progiem czekał niski krępy glasgowianin.Stał w mżawce padającej zbrudnopomarańczowego nieba i ściskał parę plastikowych toreb. Aazan, brachu! Psikus czy poczęstunek?Logan popatrzył na niego groznie. Nie zaczynaj, do cholery. Ja też ci życzę Wesołych Zwiąt.A przy okazji, wyglądasz jak kupa gówna.No,odsuń się, bo curry stygnie. Colin.Ale reporter już się przepchnął do środka.Logan westchnął, zamknął drzwi od klatkischodowej i poszedł za nim na górę.Colin Miller nawet niedbale ubrany wyglądał jakstuknięty muskularny model na wybiegu.Bóg jeden wiedział, co Isobel w nim widziała. Widziałeś tych palantów w wiadomościach? Miller postawił plastikowe torby nastole kuchennym, wygrzebał z jednej butelkę zimnego piwa Kingfisher i rzucił w kierunkuLogana.Logan złapał ją, nim upadła na podłogę. Nigdy najpierw nie dzwonisz? Masz rację, powinienem odrzekł niski dziennikarz, wyjął z drugiej reklamówkiplastikowy pojemnik z jedzeniem na wynos, potem ustawił obok niego pięć następnych iumieścił na nich torbę poppadomów. Mogłeś mieć ostrą randkę! Bardzo śmieszne. Daj spokój, Aaz, rozchmurz się.Mam wolny wieczór, bo moja kobieta odsypia, a jejmamusia zostaje do jutra.A ty jesteś sam, więc trzeba się zabawić, chłopie! Pogrzebał wszufladzie ze sztućcami, znalazł otwieracz do butelek i sztywnymi palcami w rękawiczcepomanipulował przy kapslu swojego piwa. Nawalić się, zjeść curry na wynos z Nazmy,obejrzeć jakiś meczyk piłkarski w telewizorze i z radością puszczać wiatry.Logan otworzył swojego kingflshera i poczęstował się poppadomem. Wiesz, że nie mogę rozmawiać o sprawie Wisemana, prawda?Reporter zamarł. O sprawie Wisemana? Nawet mi to do głowy nie przyszło! Nie jestem. Nie wygłupiaj się, Colin.Chcesz się czegoś dowiedzieć o trwającym śledztwie ipróbujesz mnie przekupić indyjskim piwem z. Logan spojrzał na etykietkę z Kentu.Miller wyszczerzył zęby. I curry.Nie zapominaj o curry. Nie ma szans. Nie bądz taki, człowieku! Rzuć wolnemu strzelcowi jakaś kość.Tamci skurwiele zBBC mają wyłączność na wszystko. Myślałem, że wracasz na etat.Reporter wzruszył ramionami. Coś ty, niezależność bardziej się opłaca.Ale odwalam dużą fuchę dla Examinera. Założę się, że w Journals są tym zachwyceni. W miłości i dziennikarstwie wszystkie chwyty dozwolone.Gdzie masz marynowanelimetki? W szafce nad czajnikiem.A tamto to program dokumentalny, nie magazyninformacyjny.I będzie wyemitowany dopiero w przyszłym roku. Ale. W dodatku to jest upierdliwe.Gdziekolwiek się odwrócisz, ktoś pcha ci kameręprzed nos.Ciekawe, jak by ci się to podobało po tygodniu. Kurczak jalfrezi, jagnięcina biryani, krewetki rogan josh, czy wszystkiego po trochu? Wszystkiego po trochu. Logan patrzył, jak Miller zmaga się z przezroczystymiplastikowymi pojemnikami
[ Pobierz całość w formacie PDF ]