[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tym razem nikt cię nie poprze.Rodzina jest szczęśliwa, żeto ja zarządzam firmą.To samo dotyczy akcjonariuszy.Leonajest piękną, dobrze wykształconą i utalentowaną młodąkobietą z najlepszych sfer.Zawsze byłeś wobec niej miły.O co ci nagle chodzi? Wasze małżeństwo byłoby wielkim błędem powtorzyłspokojniej starszy mężczyzna charakterystycznym dlasiebie despotycznym tonem.Boyd mocniej ścisnął dłoń Leony. Mowisz głupstwa.Nie istnieją żadne przeszkody prawne, moralne czy towarzyskie ktore by uniemożliwiałynasze małżeństwo. Jeśli wierzysz, że takie znasz wtrąciła z bijącym sercemLeona powinieneś je teraz podać.Zapadła długa cisza.Rupert wymownie odwrocił wzrokku portretowi Sereny, ktory od jej śmierci wisiał na ścianiejego gabinetu. Co jeszcze wymyślisz, ojcze? W głosie Boyda zabrzmiałprawdziwy gniew. Powiesz, że Leo jest mojąprzyrodnią siostrą? Na Boga, wszystko jest do ciebie podobne!Oczerniłbyś jej nieżyjącą matkę, zniesławiłbyś mojąwłasną matkę, a wszystko po to, żeby postawić na swoim.Ale ci się nie uda.Nie miałeś romansu z Sereną, jeśli tousiłujesz sugerować! Brzydzę się tobą. Co tu się dzieje? szepnęła Leona, ktora miała wrażenie,że strzelił w nią piorun. Czy ja śnię? Usiądz, Leo. Boyd delikatnie popchnął ją na fotel.Spokojnie, kochanie.To tylko brudne gierki mojego ojca.Chciał uwieść Serenę, oszalał na jej punkcie, ale ona byłatego całkowicie nieświadoma.Mama o wszystkim wiedziałai po latach opowiedziała mi tę historię.Serena była czarującąi niewinną istotą, wszyscy ją kochali.Nigdy w życiunie zdradziłaby męża i najlepszej przyjaciołki, nawet gdybywiedziała, że jest obiektem mrocznego pożądania Ruperta. Na pewno nie powtorzyła cicho.Miała wtedy zaledwieosiem lat, ale zachowała obraz czarującej młodejkobiety, kochającej i radosnej, wnoszącej ze sobą światłoi śmiech.Taka matka na zawsze odcisnęła się w jej pamięci. To dlatego byłeś dla mnie miły przez wszystkie te lata?Bo ci ją przypominam? Jedyna kobieta, ktorej nie mogł mieć mowił dalejBoyd. A ponieważ ojciec należy do mężczyzn, ktorzywe wszystkim muszą być lepsi od własnych synow, więcw konsekwencji zrobi wszystko, żebym ja nie miał ciebie.On żyje rywalizacją i nienawidzi przegrywać.Stosunkowowcześnie stracił miłość mojej matki.Przejrzała go i nie byław stanie go zaakceptować.Prawda, ojcze? Zamknij się, Boyd! Przystojną twarz Ruperta zniekształciłbrzydki grymas. Czy to jest prawdziwy powod, Rupercie? Chciałeś odmowićsynowi czegoś, co nie stało się twoim udziałem?Skomplikowana natura Ruperta Blancharda składała sięz samych sprzeczności.Był dumny ze swojego jedynego synai następcy, kochał go, a jednocześnie zażarcie rywalizowałz nim w każdej dziedzinie.Ten konflikt się teraz uzewnętrznił.Boyd nie może mieć Leony, tak jak Rupert niemiał Sereny.Nie był w stanie tego wyjaśnić.Po prostu niepotrafił inaczej.Przez całe życie żył w potwornym stresie.Jego ojciecod początku postawił sprawę jasno syn musi przejąć rodzinnąfirmę i prowadzić ją z tą samą determinacją i wolązwycięstwa, jakie cechowały wszystkich Blanchardow.Jegosiostra Gerri mogła się poświęcić ukochanej karierze akademickiej,on nie miał wyboru.Stracił miłość pięknej żony,Alexy, i nie potrafił jej odzyskać.Jako czterdziestokilkuletnimężczyzna zakochał się po raz drugi.Jak sztubak.Oszalałz miłości.Jego wybranka nie wiedziała o niczym, ale totylko podsycało jego pragnienie.Nigdy nie zapomniał Sereny.Stworzył jej corce, lustrzanemu odbiciu matki, szansęna karierę.Była śliczną młodą kobietą.Teraz nie był w staniespojrzeć jej w oczy.Nie chciał wyczytać w nich tego, cowidział na obliczu syna.Jęknął i ukrył twarz w dłoniach.Zawsze mu się wyda- wało, że dobrze zna swoją żonę, tymczasem okazało się,że odkryła jego sekret i nigdy mu o tym nie powiedziała.Zwierzyła się tylko ich synowi.Nie pozwoli, by go upokarzano.Sięgnął po stojący nabiurku mały kielich, trofeum z jakichś zawodow, i zmiażdżyłgo w rękach.ROZDZIAA SZOSTYW drodze do drzwi wyjściowych natknęli się na Jinty,ktora zapewne usiłowała podsłuchiwać, co się dzieje w gabinecie. Wszystko w porządku? spytała niepewnie. Niezupełnie oznajmił lodowato Boyd. Ojciec niebył uszczęśliwiony. Spodziewał się, że ożenisz się z Chloe. Jeśli mu się tak podoba Chloe, powinien rozwieść sięz tobą i poprosić ją o rękę.Jestem przekonany, że by sięzgodziła. Lubiłam Chloe, jest miłą dziewczyną powiedziałapokojowo ale nie dorownuje Leo.A teraz poradzcie mi,czy mam pojść do niego? Jak mogę pomoc? W jaki sposob chcesz pomagać, Jinty? spytał Boyd. Będziesz po naszej stronie? Oczywiście odparła bez namysłu. Znajdę sposob,aby przekonać twojego ojca, że dokonałeś właściwego wyboru.Powinno się udać, przecież przez cały czas naszegomałżeństwa Leo była jego pupilką.Byłam nawet trochę zazdrosna.To żaden sekret, że Rupert mnie nie kocha.Dobrzesię dogadujemy, to wszystko.Wiem, że do końca życiabędę żyła w luksusie, ale nasz związek nie jest żadną lovestory.Teraz powiedz, czy mam do niego iść? Tylko jeśli chcesz, żeby ci odgryzł głowę.Daj mu trochęochłonąć.A przy okazji: kiedy ojciec ostatnio był u lekarza?Przyda mu się badanie.Wygląda, jakby miał kłopotyz ciśnieniem.Zwłaszcza wtedy, kiedy nie wszystko idziepo jego myśli. Nic nowego westchnęła Jinty. Mam to na co dzień.A przy okazji, przepraszam za Tonyę. I za coż to? spytał ironicznie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]