X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie mogło być inaczej, bo Hester stała się już bardzogruba i poruszała się z dużym trudem.Nie urządzali wycieczek w step, nie odkrywali nieznanychmiejsc, nie jezdzili do kamieniołomów ani nawet do portu i dobiura Toma, chociaż jego pracownicy zdążyli już przywyknąćdo stałego widoku ślicznej pani Dilhorne, wspartej na ramieniumęża.Hester nigdy nie narzekała na swój los; lata spędzonew biedzie zahartowały ją.Tom wynajdywał co chwila nowe gry i zabawy, które niezmuszały jej do wytężonego ruchu.Grywali w karty lub poka�zywał jej rozmaite magiczne sztuczki i wyjaśniał sposób ichwykonania.Wieczorami mu czytywała.Często zasięgał jej po�rad w zawodowych sprawach, mimo że nie odwiedzała go jużw biurze.- Chociaż tyjesz, nie zamierzasz chyba poprzestać na rolimatki i żony - powiedział pewnego wieczoru zdecydowanymtonem.Potem zacytował odpowiedni fragment z dramatu Con�greve'a, który Hester czytała mu dzień wcześniej.- Jesteś moją wspólniczką, więc musisz znać się na intere- sach.Opieka nad dzieckiem nie zajmie ci całego życia.Przyj�dzie czas, kiedy malec dorośnie.Co wtedy? Myślałaś o tym?Hester popatrzyła na niego z rozbawieniem.Tylko ty, pomyśla�ła, mogłeś zadać podobne pytanie.Teraz mam zdecydować, co będęrobić za dwadzieścia lat? Przecież jeszcze nie urodziłam!Ostatnio Tom coraz bardziej nalegał, żeby pogłębiała swojąwiedzę.Kiedyś przypadkiem usłyszała, jak mówił do JosephaSmitha:- W imię Boga, człowieku, jeśli coś mi się stanie, Hestermusi dać sobie radę w życiu! Nie może być bezradna jak innewdowy.Skąd u niego niepokojące myśli o przedwczesnej śmierci?Hester przyglądała mu się, jak naprawiał uprząż.Ręce miał rów�nie sprawne jak umysł.Przez chwilę zamierzała go spytać, czymnaprawdę się trapi.Potem jednak zrezygnowała.Przecież gdybychciał, na pewno by jej powiedział.Przedtem zawsze tak robił.Jej milczenie sprawiło, że nagle uniósł głowę.- Zmęczona, pani Dilhorne?- Nie bardziej niż zwykle.Zdawał sobie sprawę, że zauważyła w jego zachowaniuzmianę, jaka nastąpiła po nieudanym zamachu Jacka.Jednak niezamierzał jej jeszcze bardziej martwić.- Czas na lekturę Gibbona, prawda? - mruknął.Hester przytaknęła z uśmiechem i sięgnęła po opasły tom le�żący obok na stoliku.Zaczęła mu czytać  Zmierzch i upadekcesarstwa rzymskiego".Tom doszedł do wniosku, że dorównujecynizmem Gibbonowi.Za sprawą Hester wkroczył w świat An-toniuszów, gdzie tacy ludzie jak on strzegli rubieży imperium,aby inni - szlachetniej urodzeni - mogli żyć w luksusie. Wprawdzie Tom spodziewał się następnego ataku, ale w de�cydującej chwili dał się zupełnie zaskoczyć.Jedynie zwierzęcyinstynkt uratował go od śmierci.Pózno wyszedł od Willa Fren�cha i ruszył w drogę do domu.Nie lubił zostawiać Hester samej,chociaż zawsze powierzał ją opiece uzbrojonego służącego.Wierny Miller jak pies warował w przedsionku Villa Dilhornepodczas nieobecności pana.Ulice Sydney spowijał już mrok wieczoru.Noc zapadałaszybko.Po ciemku Tom zachowywał wzmożoną ostrożność.Dosłownie w ostatniej chwili dostrzegł napastników.Nawet niewiedział, ilu ich naprawdę było.Prawdopodobnie dwóch lubtrzech.Cudem uniknął strasznego ciosu pałką, który - gdybybył lepiej wymierzony - mógł go zabić lub okaleczyć na resztężycia.Oszołomiony, ale wciąż przytomny, przypomniał sobie daw�ne czasy, gdy był ulicznym zabijaką, postrachem londyńskichdzielnic.Znał też parę pożytecznych sztuczek, których wyuczyłgo Japończyk na stałe zamieszkały w Sydney.Kantem dłoni uderzył w grdykę pierwszego z napastników.Bandyta wypuścił pałkę i nie wydawszy głosu, bez zmysłówpadł na ziemię.Tom nie czekał na dalszy rozwój wypadkówi kopnął drugiego w podbrzusze.Tamten wrzasnął cienko, przy�cisnął ręce do ciała i osunął się po murze.Tom potrząsnął głową, żeby odzyskać jasność umysłu, oparłsię plecami o ścianę i powoli usiadł.Trzeci z bandytów (o ileich było trzech) najzwyczajniej uciekł, gdy usłyszał głosy kilkuspóznionych biesiadników, wychodzących od madame Phoebe.Oficerowie 73 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Marschall Paula Romans Historyczny 157 Odwazna ksiezna
    Leiber Fritz Mšż czarownicy.Wielki czas
    Lee Miranda Bogaty mšż z Sydney
    Graves Jane Mšż z ogłoszenia
    § Chmielewska Joanna M. Mšż zastępczy
    134. Marshall Paula Urodzona pod szczęœliwš gwiazdš
    marshall paula Niezwykłe podobieństwo
    marshall paula Złoty młodzieniec
    marshall paula Amerykanin w Londynie
    marshall paula Ksišżę sekretów
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fashiongirl.xlx.pl