[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mompart nie wie-rzyÅ‚ w nic oprócz wÅ‚asnego życia i wÅ‚asnego ciaÅ‚a, na którym koÅ„-czyÅ‚y siÄ™ wszystkie wymiary, toteż chciaÅ‚ żyć za wszelkÄ… cenÄ™ i takdÅ‚ugo, jak to możliwe.Ale sÅ‚owa kata zrobiÅ‚y na mnie wrażenie.- Ma silny kark.Trzeba bÄ™dzie dobrze naoliwić Å›rubÄ™, ale i takkonieczny bÄ™dzie peÅ‚ny obrót koÅ‚a.PomagaÅ‚em katu przy tej egzekucji i dlatego doskonale znamszczegóły.Mompart byÅ‚ pierwszym skazanym, któremu podanozawczasu termin wykonania wyroku: za dwanaÅ›cie godzin.Winnych wypadkach dawano skazanemu (może ze wzglÄ™dów hu-manitarnych) mniej czasu na rozmyÅ›lanie o wÅ‚asnym koÅ„cu, aleMompartowi przydano jeszcze to cierpienie.W każdym razie mu-szÄ™ powiedzieć, że go pocieszano i że ani na chwilÄ™ nie pozosta-wiono samego.Przez ostatnie godziny towarzyszyli skazanemu Bracia Pokojui MiÅ‚osierdzia; usiÅ‚owali speÅ‚niać jego drobne życzenia i gdybyokazaÅ‚o siÄ™ to konieczne, mieli wezwać notariusza, aby skazanymógÅ‚ spisać testament, o ile miaÅ‚ cokolwiek do pozostawieniapoza wÅ‚asnymi popioÅ‚ami.Ale nawet przy tym ostatnim akcie mi-Å‚osierdzia spoÅ‚eczeÅ„stwo okazywaÅ‚o swoje podÅ‚e skÅ‚onnoÅ›ci: bylidziennikarze, którzy pÅ‚acili za to, by wÅ›lizgnąć siÄ™ miÄ™dzy braci idziÄ™ki temu móc opowiedzieć z autopsji o ostatnich godzinach288 skazaÅ„ca.A może w gruncie rzeczy usiÅ‚owali dobrze wypeÅ‚nićswój obowiÄ…zek? Nie wiem.MogÄ™ natomiast powiedzieć, że IsidraMomparta otaczano, drÄ™czono i ani przez chwilÄ™ nie pozwalanomu myÅ›leć.Dano mu też dość wystawnÄ… ostatniÄ… kolacjÄ™, z kawÄ…,likierami, tytoniem i innymi używkami, które na dÅ‚uższÄ… metÄ™ sÄ…szkodliwe dla zdrowia.W celi byÅ‚o tylko jedno krzesÅ‚o i skazaniecprzez caÅ‚y czas na nim siedziaÅ‚ jak nieobecny, myÅ›lÄ…c, że w każdejchwili nadejdzie uÅ‚askawienie.CaÅ‚Ä… noc dzwoniono z Gmachu Telegrafów do Madrytu.Naj-pierw co trzydzieÅ›ci minut, potem co kwadrans, a w koÅ„cu copięć minut.Zadawano wciąż tylko jedno pytanie:  Czy jest uÅ‚a-skawienie?Nie byÅ‚o go, jak to już odgadÅ‚ doskonaÅ‚y instynkt NicomedesaMendeza.Kiedy weszli sÄ™dziowie, lekarz sÄ…dowy, strażnicy iobroÅ„ca, który zgodnie z regulaminem musiaÅ‚ być obecny, żebypotwierdzić tożsamość skazaÅ„ca, Mompart zemdlaÅ‚.MusieliÅ›mygo wlec na szafot, ubrawszy uprzednio w groteskowy strój pajaca,jakim szydzono z ostatnich resztek jego godnoÅ›ci.I tak dotarÅ‚przed szafot, podczas gdy na placu sÅ‚ychać byÅ‚o tylko przyczajonewyczekiwanie tÅ‚umu i odgÅ‚os wleczonych po stopniach stópMomparta.Nic wiÄ™cej.Ani podmuchu powietrza.Ta cisza byÅ‚awidmowa i przerażajÄ…ca.I nagle krzyki.Obelgi, które zdawaÅ‚y siÄ™ dobiegać ze wszystkich zakÄ…tkówmiasta:- Dobrze ci tak, Å‚obuzie!- BÄ™dziesz miaÅ‚ nauczkÄ™, skurwysynu!Powietrze wypeÅ‚niÅ‚o siÄ™ wrzaskami, zniewagami, żądaniamiÅ›mierci.To ja, nieÅ›miertelny, przywiÄ…zaÅ‚em skazaÅ„ca do sÅ‚upa,289 podczas gdy Nicomedes Méndez umiejÄ™tnie mocowaÅ‚ obrÄ™cz.Toja umieÅ›ciÅ‚em na twarzy skazaÅ„ca czarnÄ… chustÄ™, żeby nie byÅ‚owidać jego ostatniego, potwornego grymasu.Kat nie wyrzekÅ‚ anijednego sÅ‚owa podczas tej ceremonii, która trwaÅ‚a niespeÅ‚na mi-nutÄ™.Jak wczeÅ›niej powiedziaÅ‚, zabije czÅ‚owieka, ale nie bÄ™dzie gomÄ™czyÅ‚ bardziej, niż to Å›ciÅ›le konieczne.Nicomedes Méndez wykonaÅ‚ peÅ‚en obrót koÅ‚em, dokÅ‚adnietak, jak to przewidziaÅ‚, kiedy oglÄ…daÅ‚ skazaÅ„ca, i zrobiÅ‚ to z ze-garmistrzowskÄ… precyzjÄ….UsÅ‚yszaÅ‚em rzężenie podobne dodzwiÄ™ku opróżniajÄ…cego siÄ™ balonu i natychmiast potem trzaskÅ‚amanych koÅ›ci.Szyja musiaÅ‚a zostać zgnieciona do wielkoÅ›cimonety: ostatnie charczenie skazaÅ„ca sprawiÅ‚o, że chusta na jegotwarzy zadrżaÅ‚a, ale publiczność nie mogÅ‚a tego widzieć.CaÅ‚e ciaÅ‚o Momparta zdawaÅ‚o siÄ™ wyrywać do przodu.JegodÅ‚onie dwukrotnie otworzyÅ‚y siÄ™ i zamknęły w ostatnim spazmie.Mniej niż pięć sekund.ZdaÅ‚em sobie sprawÄ™, że kat, chociaż wyszedÅ‚ z wprawy, niepomyliÅ‚ siÄ™ w niczym.Nawet ja wykonaÅ‚em dobrze swoje zadanie.Ale pozostaÅ‚a jeszcze jedna czynność, najbardziej dla mnienieprzyjemna.To kat w rzeczywistoÅ›ci byÅ‚ panem.Ja byÅ‚em tylkonÄ™dznym pomocnikiem i dlatego należaÅ‚o to do mnie.RozkazaÅ‚ mi sucho:- Teraz zwiÅ„ mu jÄ™zyk. 33.SpotkanieMarta Vives wielokrotnie tamtÄ™dy przechodziÅ‚a.Tam, gdzie staÅ‚o wiÄ™zienie od wielkich egzekucji, jest terazwielki plac, który powstaÅ‚ w rewolucyjnych dniach 1936 roku.Wówczas w starym wiÄ™zieniu nie wykonywano już wyrokówÅ›mierci.Skazanych rozstrzeliwano w twierdzy Montjuì'c alboposÅ‚ugiwano siÄ™ garotÄ… na dziedziÅ„cu Cárcel Modelo, toteż w mu-rach wiÄ™zienia zamykano jeszcze tylko kobiety.Ale dla luduwspomnienia byÅ‚y nadal żywe i tak peÅ‚ne goryczy, że postanowio-no, iż z budynku nie pozostanie kamieÅ„ na kamieniu.Marta Vives, historyk miasta, przemierzaÅ‚a ulice nie tylko sto-pami, ale również pamiÄ™ciÄ….Prawie naprzeciwko wiÄ™zienia byÅ‚cyrk Olimpia, może najwiÄ™kszy w Europie, zburzony dla budowybloków mieszkalnych bez duszy ani wdziÄ™ku, gdzie dzieci pozna-waÅ‚y życie z telewizji, a małżeÅ„stwa, z monotonii tego, kto odcinakupony, spółkowaÅ‚y w sobotnie wieczory [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Niffenegger Audrey Żona podróżnika w czasie (Miłoœć ponad czasem)
    Maria z Agredy Mistyczne miasto Boże czyli żywot Matki Boskiej
    Janusz Aleksandra Miasto magów 01 Dom Wschodzacego Słonca
    MARIA Z AGREDY MISTYCZNE MIASTO BOŻE(Żywot Matki Bożej)
    Dary Anioła 01 Miasto Koœci Clare Cassandra
    Audrey Niffenegger Miłoœć ponad czasem
    Cussler Clive NUMA 05 Zaginione miasto (3)
    Miasto koÂœci City of bones Michael Connelly
    Lescroart John WyÂœcig z czasem
    krzysztof obloj strategia organizacji
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • whatsername.htw.pl