[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Rekapitulacja taka ma dwa aspekty: 1) odtworzenie przebiegu wydarzeń oraz 2) opisanie postrzeżonych elementów składowych.Odtworzenie przebiegu wydarzeń dotyczyło wypadków, których rzekomo byłem świadkiem w trakcie opowiadanych przeze mnie doświadczeń, to znaczy wypadków, które się ponoć wydarzyły, oraz czynności, które ponoć wykonywałem.Mojaów nadzór za samoistną kategorię, przyjmuje się bowiem, że w określonym momencie nauki nauczyciel musi wejść w rzeczywistość niezwykłą wraz z uczniem.Podczas stanów tej rzeczywistości, wywoływanych przez Datura inoxia, don Juan ograniczył nadzorowanie do minimum.Kładł wielki nacisk na spełnienie wszystkich elementów okresu przygotowawczego, kiedy jednak zadośćuczyniłem temu wymogowi, pozwolił mi działać samodzielnie.W rzeczywistości niezwykłej wywołanej przez Psilocybe mexicana sprawa nadzoru przedstawia się zgoła przeciwnie, w tym bowiem wypadku uczeń bardzo potrzebuje - zdaniem don Juana - kierownictwa i pomocy.Potwierdzenie reguły wymaga przyjęcia zmienionej postaci, z czego zdawała się wynikać konieczność odbycia przeze mnie szeregu bardzo skomplikowanych zabiegów adaptacyjnych odnoszących się do percepcji otoczenia.Don Juan wprowadził w życie owe zabiegi adaptacyjne przy użyciu poleceń i sugestii werbalnych w ciągu etapów przejściowych prowadzących do rzeczywistości niezwykłej.Inny aspekt jego nadzoru polegał na kierowaniu mną w czasie trwania początkowego stadium stanów rzeczywistości niezwykłej poprzez nakazanie mi, bym skupił uwagę na niektórych składnikach wcześniejszego stanu rzeczywistości zwykłej.Elementy, na które zwracał moją uwagę, dobierane były zgoła przypadkowo, jako że tym, co się naprawdę liczyło, było doskonalenie czynności przyjmowania zmienionej postaci.Końcowym aspektem nadzoru było umożliwienie mi powrotu do zwykłej rzeczywistości.Operacja ta wymagała maksymalnego nadzoru ze strony don Juana, choć samej związanej z tym procedury nie potrafię sobie przypomnieć.Nadzór niezbędny w wypadku stanów wywołanych przez Lophophora williamsii stanowi kombinację dwóch innych jego rodzajów.Don Juan pozostawał przy mnie tak długo, jak tylko było to możliwe, nie podejmował jednak żadnych prób wprowadzenia mnie lub wyprowadzenia z rzeczywistości niezwykłej.Drugą płaszczyznę pozwalającą różnicować rzeczywistość niezwykłą stanowią domniemane wewnętrzne wzorce domniemanego wewnętrznego układu tworzących je składników.Nazwałem ją “wymiarem wewnętrznym", zakładając, że w tym wypadku składniki owe podlegają trzem ogólnym procesom, będącym, jak się zdaje, wynikiem sprawowanej przez don Juana roli przewodnika: 1) procesowi przesuwania się ku konkretom; 2) procesowi posuwania się ku rozleglejszemu zakresowi przyswajania oraz 3) procesowi posuwania się ku lepszemu praktycznemu wykorzystaniu rzeczywistości niezwykłej.Posuwanie się ku konkretom oznacza proces uzyskiwania przez składniki kolejno następujących po sobie stanów rzeczywistości niezwykłej większej precyzji i konkretności.Obejmuje on dwa aspekty: 1) zbliżanie się ku konkretnym wyraźnie wyodrębnionym kształtom oraz 2) zbliżanie się ku określonym wynikom całościowym.Ów pierwszy aspekt pociąga za sobą to, że w stadiach początkowych kształt elementów składowych jest ledwie zarysowany, choć znany.Proces posuwania się obejmuje, jak się zdaje, dwojaką zmianę tychże elementów: 1) narastającą komplikację postrzeganych szczegółów oraz 2) przechodzenie od form znanych do nieznanych.Narastanie komplikacji szczegółu oznacza, że w każdym kolejnym stanie rzeczywistości niezwykłej maleńkie cząstki tworzące w mej percepcji obraz elementów składowych ulegały stopniowemu skomplikowaniu.Stopień złożoności oceniałem w kategoriach uświadomienia sobie narastającej komplikacji struktury elementów składowych, aczkolwiek nigdy nie doszło do nadmiernego bądź zbijającego z tropu pogmatwania szczegółów.Narastająca złożoność odnosi się raczej do harmonijnego rozrastania się postrzeganych szczegółów, poczynając od niewyraźnych kształtów, które oglądałem podczas wstępnych stadiów, a kończąc na masywnych, zawiłych układach drobnych szczególików postrzeganych przeze mnie na etapach końcowych.Przechodzenie od form znanych do nieznanych oznacza, że początkowo kształty elementów składowych były kształtami, które znałem ze zwykłej rzeczywistości, bądź też wywoływały w każdym razie wrażenie obiektów znanych z życia codziennego.W kolejnych jednak stanach rzeczywistości niezwykłej konkretne kształty, składające się na nie szczegóły oraz sposoby łączenia z sobą elementów składowych stawały się coraz bardziej obce, aż w końcu nie potrafiłem ich już porównać - w niektórych zaś wypadkach nawet skojarzyć - z niczym, co znane mi jest ze zwykłej rzeczywistości.Zbliżanie się elementów składowych ku określonym wynikom całościowym polegało na stopniowym pokrywaniu się rezultatów osiągniętych przeze mnie w poszczególnych stanach rzeczywistości niezwykłej z całościowymi rezultatami, do których dążył don Juan, w sprawach dotyczących potwierdzenia reguły, co oznacza, że stany te były wywoływane, aby reguła znalazła potwierdzenie, potwierdzenie zaś stawało się coraz bardziej konkretne w efekcie każdej podjętej próby jego uzyskania.Drugi ogólny proces wiążący się z wewnętrznym wymiarem rzeczywistości niezwykłej stanowi posuwanie się ku rozleglejszemu zakresowi przyswajania.Innymi słowy, chodzi o postrzegane przeze mnie w trakcie każdego kolejnego stanu tej rzeczywistości rozszerzanie się obszaru, jaki mogłem objąć swoją zdolnością skupiania uwagi.Pytanie polega na tym, czy rzeczywiście istnieje pewna rozszerzająca się sfera, czy też to moja zdolność postrzegania zdaje się wzrastać z każdym kolejnym stanem.Don Juan hołduje przekonaniu, że sfera ta istnieje i rozszerza się, ja zaś nazywam ów domniemany obszar “zakresem przyswajania".Jego postępujące rozszerzanie się polega na domniemanej sensorycznej rejestrami składników tworzących rzeczywistość niezwykłą, które mieszczą się w pewnym ustalonym zakresie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Dary Anioła 01 Miasto KoÂści Clare Cassandra
    Baron Garnett Juliana
    Przemoc w rodzinie jako Âźródło zachowań agresywnych młodzieży Kwitok, Agnieszka
    § Kroniki Brata Cadfaela 13 Róża w dani Peters Ellis
    Feist Raymond E. Wojna ÂŚwiatów 01 Adept Magii
    Wood Barbara Kobieta tysiąca tajemnic
    Kalicińska Małgorzata Widok z mojego okna
    W pajeczynie klamstw Miller Linda Lealin
    Kraszewski Józef Ignacy Żywot i sprawy JMPana Medarda z Go �czwi Pełki wytrwała miłoÂść
    Crowe Evelyn Tak trudno zapomnieć
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • exopolandff.htw.pl