[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Decydo-waÅ‚ o projektach, o ugodach.Od niego zależaÅ‚o, czy ktoÅ› zyski-waÅ‚ wyższe stanowiska, czy też miaÅ‚ popaść w zapomnienie.Topromienne życie nie oszoÅ‚omiÅ‚o go na tyle, by zapomniaÅ‚ o pożą-daniu nominacji na para Francji. 101Prezydent de Maisons26, szwagier marszaÅ‚ka, przygotowaÅ‚ dlaÅ„tÄ™ nominacjÄ™ i napisaÅ‚ o jego zasÅ‚ugach wszystko, co chciaÅ‚.ByÅ‚na tyle bezczelny, że zażądaÅ‚, aby zamieÅ›cić tam, że gdyby nierana Villarsa, bitwa pod Malplaquet byÅ‚aby wygranÄ…, i jeszczeróżne inne rzeczy obrażajÄ…ce prawdÄ™ i których celem byÅ‚o po-zbawienie chwaÅ‚y marszaÅ‚ka de Boufflers.Pontchartrain, otrzy-mawszy ten dokument, by go wyekspediować, odÅ‚ożyÅ‚ go, za-trzymaÅ‚ i powiadomiÅ‚ o wszystkim Boufflersa, który, dotkniÄ™tydo żywego, wpadÅ‚ we wÅ›ciekÅ‚ość.ZaatakowaÅ‚ publicznie VillarsaposuwajÄ…c siÄ™ aż do zniewagi; rozpowiadaÅ‚ o tym wszystkim,nawet ministrom.CzÅ‚owiek ten, tak rozsÄ…dny, powÅ›ciÄ…gliwy, taknieÅ›miaÅ‚y wobec króla, nie panowaÅ‚ już nad sobÄ….OÅ›wiadczyÅ‚gÅ‚oÅ›no wszystkim, kto tylko chciaÅ‚ sÅ‚uchać, iż poskarży siÄ™ kró-lowi, zaÅ› w wypadku, gdyby nie uzyskaÅ‚ satysfakcji, zdecydo-wany jest żądać jej od parlamentu, zwrócić siÄ™ do parów, wy-stÄ…pić przeciw proÅ›bie Villarsa i bronić osobiÅ›cie swej sprawywobec parów i zgromadzenia caÅ‚ego parlamentu.Od lat już niewidziano tak zuchwaÅ‚ego wystÄ…pienia.Nic dziwnego, że narobiÅ‚oono wielkiego szumu do tego stopnia, że król nie oÅ›mieliÅ‚ siÄ™odmówić osobie tak sÅ‚awnej, z powodu tylu zasÅ‚ug, sprawiedli-woÅ›ci, której siÄ™ domagaÅ‚a tak donoÅ›nie.Villars, przerażony mimotak wielkiego wyniesienia, odczuÅ‚ wówczas wagÄ™ cnoty i prawdy.Nie Å›miaÅ‚ zadrzeć z Boufflersem; wycofaÅ‚ wszystko, na co siÄ™poważyÅ‚ w listach, i aby zatrzeć wrażenie, iż dziaÅ‚a wedÅ‚ug roz-kazu królewskiego, odesÅ‚aÅ‚ sam swojÄ… proÅ›bÄ™ Boufflersowi, którywykreÅ›liÅ‚ wszystko, co chciaÅ‚, a to, co wykreÅ›liÅ‚, zostaÅ‚o równieżpominiÄ™te w dokumencie sporzÄ…dzonym przez Pontchartrainai oddanym mu do przejrzenia.Pomimo to Villars rozpÅ‚ywaÅ‚ siÄ™ u siebie publicznie na tematmarszaÅ‚ka Boufflers, co dzieÅ„ wyrażaÅ‚ pod jego adresem zapew-nienia szacunku i pokornego poddania, wychwalaÅ‚ go wytrwale,posÅ‚aÅ‚ do niego parÄ™ razy listy z wyrazami hoÅ‚du i przeprosze-niami, poÅ‚knÄ…wszy afront w caÅ‚ej rozciÄ…gÅ‚oÅ›ci.Po wielu pertrak-tacjach Boufflers zgodziÅ‚ siÄ™ wreszcie po tylu pokÅ‚onach odwie-dzić sam Villarsa, zatryumfowawszy nad jego tryumfem.Przy-jÄ™to go z wszelkimi oznakami atencji i poddaÅ„stwa, które zostaÅ‚yprzyjÄ™te tak, jak pan przyjmuje Å‚askawie należny mu pokÅ‚on.CaÅ‚a ta historia wywoÅ‚aÅ‚a nienawiść, którÄ… Boufflers, zbyt szcze-ry, okazywaÅ‚ czasami, nawet nie liczÄ…c siÄ™ z obyczajnoÅ›ciÄ…, 102a Villars umiaÅ‚ skryć gÅ‚Ä™boko, caÅ‚y w ukÅ‚onach i niezmienniepokorny.Jednak nie zerwali już nigdy ze sobÄ… oficjalnych sto-sunków; Villars peÅ‚en rezerwy nie oÅ›mieliÅ‚ siÄ™ już zadzierać, po-dobnie Boufflers, żeby nie stawiać króla w trudnej sytuacji. 103ZRÓWNANIE DZIECI BASTARDÓW Z KSI%7Å‚TAMI KRWI[W roku 1710 księżna Burgundzka po paru poronieniach urodziÅ‚a dru-giego syna, pózniejszego Ludwika XV.UmarÅ‚ książę de Bourbon, synksiÄ™cia Kondeusza.Król postanowiÅ‚ zapewnić dzieciom swoich nieÅ›lubnychsynów, ksiÄ™cia du Maine i hrabiego Tuluzy, prawa, jakie mieli Burboniz prawego Å‚oża.]Gdy rzecz zostaÅ‚a postanowiona miÄ™dzy królem, paniÄ… de Main-tenon i ksiÄ™ciem du Maine, trzeba byÅ‚o jÄ… ogÅ‚osić i tu nastÄ…piÅ‚ascena osobliwa  najbardziej zdumiewajÄ…ca w ciÄ…gu caÅ‚ego dÅ‚u-giego panowania króla  w każdym razie dla tych, co go znalii wiedzieli, jak bardzo upaja siÄ™ swÄ… wszechwÅ‚adzÄ….W sobotÄ™ 15 marca [1710] wieczorem po kolacji w WersaluprzechodzÄ…c do swego gabinetu z caÅ‚ym otoczeniem, w zwykÅ‚ymporzÄ…dku, król przeszedÅ‚ poważnym krokiem do drugiego ga-binetu, stanÄ…Å‚ przy swym fotelu, nie siadajÄ…c, powoli podniósÅ‚wzrok na zebranych i oÅ›wiadczyÅ‚, nie zwracajÄ…c siÄ™ do nikogowprost, lecz do wszystkich razem, że przyznaje dzieciom ksiÄ™ciadu Maine te same prawa i tÄ™ samÄ… rangÄ™, jakÄ… ma ich ojciec.NastÄ™pnie bez chwili zwÅ‚oki przeszedÅ‚ do najbardziej odlegÅ‚egokÄ…ta gabinetu, przywoÅ‚aÅ‚ swego syna [delfina] i wnuka, ksiÄ™ciaBurgundzkiego, i tu przed nimi, monarcha tak dumny i ojciec taksurowy i wÅ‚adczy, upokorzyÅ‚ siÄ™ po raz pierwszy w życiu.Powie-dziaÅ‚, że skoro majÄ… obaj kolejno królować po nim, prosi, byzgodzili siÄ™ na przywileje, jakie daje dzieciom ksiÄ™cia du Maineprzez wzglÄ…d na serdeczność, jakÄ…, pochlebia sobie, czujÄ… dlaniego i jakÄ… on ma dla ksiÄ™cia i jego dzieci.BÄ™dÄ…c już staryi sÄ…dzÄ…c, że Å›mierć już niedaleka, pilnie im zaleca, nalegajÄ…cjak najbardziej, by opiekowali siÄ™ nimi przez miÅ‚ość dla jegopamiÄ™ci.Dość dÅ‚ugo trwaÅ‚a ta wzruszajÄ…ca przemowa [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zambezia2013.opx.pl
  • Podstrony

    Strona startowa
    Allen Louise Sprawy wyższych sfer 01 Pamiętna noc
    In Death 23 Œmierć o tobie pamięta Nora Roberts
    Kraszewski Józef Ignacy Pamiętnik panicza; Dziennik Serafiny
    de Segur Filip Paweł Pamiętniki adjutanta Napoleona(1)
    Nowak Marzena Cišgłoœć urywana. Z pamiętnika prostytutki
    Smith Lisa Jane Pamiętniki wampirów 5.2 Uwięzieni
    Smith Lisa Jane Pamiętniki wampirów 4 Mrok
    Prof. Szczepan Pieniazek Pamietnik Sadownika
    Kraszewski Józef Ignacy Pamiętniki nieznajomego
    roland topor opowiadania
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ninue.xlx.pl